Strona klubowa
 
             

Zdjęcie zrobione z okazji 35 lecia klubu

Krystyna Bakun (Grochowina)

Pożegnanie Aflastona

 

Nie wypływasz już w rejsy
Aflastonie
na stalowych dziobach
nikt cię nie rzeźbi
byś czuwał
i w fale zanurzał się pierwszy.
 
Zostałeś
w epoce bukszprytów
łopotania żagli.

Twój czas

w muzea zastygł.
 
Nie nagli cię zejman
na dalekie wody.
Już się nie rodzisz
dłutem
drewniany patronie
nie wypływasz w rejsy.

Gdzie twoje dni Aflastonie

i pieśni ?
 

 
Tomasz Piórski
 
 
Połów w tukę

 

Zwolna zapadają się
W odchłań
By na fali fontanną
Wystrzelić
I zatoczyć masztami
Jeszcze jedna z figur
Walca
Jak bracia syjamscy
W jednym złączone celu
Pilnują by oczka były
Równo w morzu rozłożone
Kolorem – są esencją jajka
Śpiewają arię kpiarzy
A potem ryba przełożona lodem
I jeszcze jeden odcisk na duszy
 
 

Michalina Lewandowska

***

anioł‚y
są wszędzie
chodzą… ulicami
codzienności
spotykam je czasami
proszą o pomoc...
po czym
oddalam się
by
nie poczuć
wstydu...
 

Róża Tatar

Skarb morza

 

Sama w głębi toni
Dookoła woda, glony
Zrodzona z ziarnka piasku
W muszli małży zatrzaśnięta
Pominięta w swoim blasku
W mule zakopana
Perła nazwana skarbem morza
 
 
 
Wiesława Penc - Chmiel

Mieszkańcom Świnoujścia

W samotnie na zachód wysuniętej bramie
Zmarszczona woda światłami się pali
Ostrodźwięk syren mierzy takt długich odlotów
Kobiety nad małymi zgięte łóżeczkami
Karmią myślami czyjegoś powrotu
Nieubłagany żywioł‚ zbiera żniwo
W światy bez powrotów
Dusze się sypią pięknosłowia ziarnem
Morską poezją kwitnie serce wyspy
 

Agnieszka Kołodziej

***

To co zatrzymuję

niszczeje we mnie
 
To co oddalam
zyskuje pewność i trwałość

Nie jestem dobrym ogniem jestem płomieniem stosów

pogrążaniem w ciemność

Odejdź ode mnie

Odejdź ode mnie wszystko
Odejdź i ty śmierci
 

 
Jarosław Turtoń
 
Rozbitek
 

Płynę jak woda

W tym zamęcie
Czas się nie kończy
Tak jak życie
Zamykam oczy
Śpię spokojnie
Dotykam przestrzeni
Myślami
Które nie myślą
 

Julianna Rogowska
 
Plaża

 

Żółty piasek w blasku słońca
jakże pięknie dziś wygląda
suchy, ciepły i cieplutki
pieści stopy, pieści sutki,
czule pieści moje ciało
a mnie ciągle mało, mało...
Wylegują się, przewracam
- ja do domu dziś nie wracam,
będę się delektowała,
ciało będę wygrzewała.
Skóra moja kolor zmieni
- tu zostanę... do jesieni!

 
 
Ireneusz Staszewski
 
Cudowne dzieło

 

Nić potoku szybszego od chwili
Niewinność sięgająca jego myśli
Zaduma nieba w sennym jeziorze
Pląs tataraku w niemej czułej mgle
Tajemny urok puszczy o zmroku
Leśna żywiczna woń o poranku
Wabiący czarem afrodyzjak łąk
Puszysta tęcza traw kojąca wzrok
Pajęczy welon wtulony w liście
Kryształowe łzy rosy o świcie
Bukiet intymnych wyznań natury
Miliony oddechów tchnieniem Stwórcy
Tańczące oblicza nieboskłonu
Ognisty grymas w rozdartym deszczu
Niepojęte zastępy miłości
Cudowne dzieło Bożej mądrości

 

Paulina Risinowicz
 
Ja – Wy

 

Krzyczę – nie słyszycie.
Dotykam – nie czujecie.
Uciekam – nie wołacie.
Błądzę – nie szukacie.
Pytam – nie odpowiadacie.
Ginę – nie ratujecie.
Umieram – nikt z was nie płacze.
Żyję – a wszyscy się śmieją!

 

 
Elżbieta Skowron
 
***
 
na drodze
nieba
napotkałam ślimaka
chciałabym tak szybko
dojść do celu
jak on



 

 
  

Aleksandra Brzuziewska

Odnalazłam Cię

 
w szarości dnia
ujrzałam błękit Twoich oczu
 
w przerażającej ciszy
usłyszałam Twój głos
 
wśród ludzkiej obojętności
poznałam Twoje ciepło
 
teraz wiem na pewno
kocham Cię
 

Agnieszka Szydełko

Carpe diem

O kapitanie, nasz kapitanie !

Ty, co myśli nasze wyzwoliłeś
Ty, co rozumować nauczyłeś !
Ty, który serca nasze
Swobodnie do poezji puściłeś !
 
O kapitanie, nasz kapitanie !
My, ludzie do ciebie piszemy !
My – Stowarzyszenie Umarłych Poetów !
 
To My !
 
Ci, co wiersze piszą,
Ci, co swoich myśli się nie boją,
Ci, co pragną zajrzeć
W głąb ludzkiej duszy.
 
To my, Stowarzyszenie Umarłych Poetów !
O kapitanie, nasz kapitanie !
Do zobaczenia

Carpe diem.

 

Aniela Zawitaj

Pusta plaża

Śnieżna zamieć

niby rozdarta pierzyna
nie wiadomo
gdzie się kończy morze
gdzie niebo zaczyna

Morze

przestało szumieć
w bezruchu
jakby drzemało

Plaża

pusta
bez ptaków
bez ludzi

Zatrzymaj się

posłuchaj
rytmicznego pulsu latarni
wytyczającej
bezpiecznykurs
 
 
Stefan Filipczak

Latarnia morska

Bogini szczęśliwych powrotów

Nad wydmami górująca
Każdego dnia od zawsze
Przy porcie warte pełni
Wysmukłości czystością widoczna
Szklanym okiem maluje
Drogę do domu rybakom
Wśród morskich światłocieni

 

Marta Sulowska

Złudzenie

jesteś tak blisko
a ja nie mogę cię
dotknąć
wyciągam ręce
jak małe dziecko
spragnione miłości
kiedy się zbliżam
oddalasz się
niepostrzeżenie
może jesteś tylko
sennym marzeniem
 
 
Kinga Kurszewska

***

W twoich dłoniach

mieszkały
oratoria
Mistrzów na tratwach
 
Tęsknota
na rozmowę dłuższą
niż życie
 
Teraz
moja Świątynia
jak Hagia Sophia
doskonała

A kwiaty – u ciebie

 

 
Helena Walkowiak
 
Wahadło
 
Kołysze się
ku spękanym wargom
i szklance wody
za granicą dłoni
złośliwe
 
A we mnie
lekcja anatomii
 
Wnętrze
skryte w pancerzu
skóry
konstrukcja uczepiona
staje się przezroczysta
z bólu
 
Prędko
podajcie mi lustro
- niech zwierciadło
potwierdzi mi
związek
między cierpieniem
a próżnością

 

 
Witold Nicowski
 
Noc nad Stachurą
 

Już wiem jak piękne

potrafią być kobiety
w obcych dla mnie krajach
Mogę czuć smak kurzu w ustach
Pozostałość po dalekich podróżach
odbytych bez pieniędzy
za pomocą
słów pisanych, słów śpiewanych
Potrafię określić wolność,
docenić pracę
nawet tę śmiertelnie nudną
Mieszkać w różnych miejscach
Odnaleźć ciepło w hotelowym łóżku
zasłanym białym piaskiem pościel
Wiem teraz na pewno,
że życie to potęga
Przy której śmierć
jest dziecinną zabawką
I nie warto noża umawiać
na spotkanie z przegubami
dłoni
ani ciałem badać
twardość chodnikowych płyt
Jestem gotów złożyć przysięgę wierności
każdemu z budzących się dni
I plunąć w nieszczerą twarz Czasu,
który składa sprawozdania
na forum życia i śmierci
-bo jest śmierdzielem, padalcem,
frajerem i mendą
Więc należy z nim tak postępować
Potrafię jeszcze napisać testament...

 

 
Anna Dubaniewicz
 
Nowy lokator
 

W okno mojego m-3 zastukał ktoś cicho

Wyglądam zlękniona, czy to jakieś licho?
 
To skrzypek wspaniały zmarznięty do kości
Witam cię świerszczu, proszę się rozgościć
 
Otrząsnął się z zimna, rozgrzał w mojej dłoni
Nastroił skrzypce, pięknie się ukłonił
 
Popatrzył dookoła i ... zrzedła mu mina
Nie ma tutaj pieca, nie ma też komina
 
Czy słyszał ktoś koncert, no niech mnie cholera
Pomiędzy żebrami kaloryfera?!
 
Nie martw się mój świerszczu
Pomyślimy razem
W tym roku zamieszkasz za ... starym obrazem

 

 
 

Barbara Milewska

Czerwony telefon

czerwony telefon

wisi na ścianie
szepczesz mi cicho na ucho
kocham cię
słyszę
że jesteś tuż obok
chcę cię przytulić
lecz ściskam tylko telefon
czerwony telefon naszej miłości
 

Beata Similska

***

W słonecznym blasku

Znów się wynurza
Z otchłani chwastów
Bezbronna róża

Promienie chwyta

Chyli się do nich
W gąszczu ukryta
Rośnie powoli

Lecz gdy już zajdą

Promienie letnie
Ogrodnik przyjdzie
I różę zetnie

Zapłaczą wrzosy

W ciemnym ogrodzie
Zamrożą włosy
W zimowym lodzie

Zapłaczą trawy

Zapłaczą chłodem
Usną dwa stawy
Zetną się lodem

Tylko ogrodnik

Zabójca róży
Łzy nie uroni
Bo nie zasłużył
 

 
Robert CzyĹźewski

Dla Ciebie

patrzeć na Ciebie i widzieć

łąkę majową roześmianą
słońcem radosnym co ślepia
oślepia stokrotkom
polnym po prostu

całować Ciebie i słyszeć

koncert deszczu ciepła wiosennego
na rozgrzane dachy i parapety
zazdrosne i chłonne jego samego

mówić o Tobie i czuć

muskającą lekko dłonie
polną trawę mocno iskrzącą
jak słońce wiosenne niepewną

dotykać Ciebie i dlatego żyć

 
 

Natalia Rula
 
 
Jest taki ktoś
 
Czujesz, że spadasz
że świat się wali.
Myślisz co będzie,
gdy dom opuścisz.
Tęsknisz, bo czujesz
że ktoś gdzieś płacze
za tobą,
za twoim losem.
Jest jednak ktoś,
kto myśli podobnie,
patrzy na ciebie
i oczom nie wierzy.
A przecież
chce cię pocieszyć,
przytulić
w dzisiejszym
trudnym,
szalonym świecie.
 

Antoni Trojanowicz

Zew poezji

Szalenie kocham poezję
Kocham ją z całej mocy
Trudno mi żyć bez niej
Więc piszę nawet w nocy
Poezja mnie nastraja
Pobudza do pisania
Daje radość życia
Moc bliźnich szanowanie
 

Małgorzata Kulej

Ulotny taniec

Wsłuchuję się w szelest śniegu
Oddycham zimnym powietrzem
Piję ciepłe wino
I oglądam ulotny taniec płatków,
Które umierają
Na mojej ciepłej dłoni spływają łzą

To nastała zima ...

 
 Izabela Sałek
 
***
 
Człowiek błądzi
Popada w skrajności
Szuka
Ale nie wie dlaczego
Żyje
Mimo
Przeciwności losu
Płacze
Kiedy jest
Dobrze
Śmieje się
Kiedy jest
Nijak...

                 Kim jestem?


Maciej Słowikowski
 
Recenzja
 

mendelson

poprzedza dumę
kroczącą
w odświętnym ubraniu
 
słodycz
cieknąca zewsząd
lepkimi dłońmi
dusi radość
 
słowa
plączą się
bezwładnie opadając
na podłogę
 
i tylko
jedna mała dziewczynka
nie nauczyła się
udawać
 
 

Wera Stroczyńska
 
Zjawa
 

Widziałeś jak szła

kwiaty
trzymała w ręce
zapragnąłeś
wziąć ją w ramiona
- zniknęła nagle
rozwiała się jak mgła
na wietrze
- Władcy Mórz
nie tobie
była przeznaczona
 

 
 
Krystyna Gierszewska
 
Sen
 

Róże mi się śniły
Pełen ogród róż
Zerwałam z nich kilka
Raniąc sobie ręce
Róże cudne, pąsowe
Gdzież się podział stróż?
O Boże! Tobie je dam w podzięce!
Róże w perłach rosy
W poświacie księżyca
Cóż za pejzaż
Dla duszy malarza?
Tylko księżyc
nimi się zachwycał
Drugi raz nawet sen się
Nie powtarza
Na białej sukni
Widzę krople krwi
Moją?... czy z płatków czerwonych?
Szukam wyjścia
Szukam bramy, okien, drzwi
Szukam drogi
Czując, że pierzchnie mi sen
Wspaniały, błogi
Wciąż szukam drogi do nikąd
Wszystko - jak sen
oddala się, znika...