O nas w prasie
Mikołaj przyszedł do nich z nowym
tomikiem! Literaci z klubu „Na Wyspie” spotkali się na
opłatkowym wieczorze
W Sali Amfiteatru Miejskiego gdzie obecnie spotykają się, w tę
środę było ciepło i przytulnie. Nie tyle jednak za sprawą
kaloryferów co świątecznej atmosfery i Mikołaja z oczekiwanym
prezentem. Pod tegoroczną choinką święty zostawił każdemu,
pachnący jeszcze drukiem, najnowszy klubowy tomik poezji.
Almanach zatytułowany „Słowo za słowem płynie” powstał
przy wsparciu Miasta Świnoujście. Redakcją i drukiem zajęli się
klubowicze. Tomik opracowało Anna Kamińska-Szpachta. Wiersze
przeplatają się na jego kartach z krajobrazami naszego miasta,
które utrwaliła swoim obiektywem Ewa Truskolaska. Na kartach tomiku
znalazły się też utwory Anny Beaty Chodorowskiej-Gorzelniaskiej /
założycielki klubu/ oraz Jarosława Masłowskiego. Obydwoje
obserwują już poczynania poetów z „niebieskiej perspektywy”
ale klub ma także swoich ambasadorów poza Polską. W Hiszpanii
mieszka np. Anna Partyka-Judge. Telefoniczne połączenie video z
kolegami zgromadzonymi na wigilii było szczególnie wzruszającym
momentem wigilii.
Anna Partyka obiecała odwiedzić rodzinne
miasto na wiosnę. Do tego czasu klubowicze będą już pracować nad
swoimi nowymi utworami. Spotkania będą odbywały się tradycyjnie,
co miesiąc. Ich miejscem pozostanie, przynajmniej na razie, sala w
budynku amfiteatru.
Podczas wigilii nie mogło zabraknąć wspólnego śpiewania kolęd
oraz życzeń przy tradycyjnym opłatku. Literacka wigilia upłynęła
w atmosferze prawdziwie rodzinnego ciepła.
Klub Literacki
„Na Wyspie” działa w Świnoujściu nieprzerwanie od 1967 roku.
Inicjatorką jego powstania była Anna Beata Chodorowska, świnoujska
bibliotekarka, a jednocześnie kierownik referatu kultury w ówczesnym
urzędzie powiatowym. Klub to spadek jaki pozostawiła ukochanemu
„Miastu nad wodami”. Poetka byłą też inicjatorką studenckich
spotkań kulturalnych polskich studentów, które po dziś dzień
odbywają się pod szyldem „Famy”
Przy opłatku klubowicze
życzyli sobie wzajemnie dobrego Nowego Roku. Te życzenia ślą
także miastu i jego mieszkańcom, w nadziei, że kolejni
świnoujścianie odnajdą w klubowym gronie twórczą wenę.
źródło: www.iswinoujscie.pl
15.12.22 r.
Jubileusz wierszem zapisany. Klub Literacki "Na Wyspie" uroczyście świętował swe okrągłe urodziny
Od
55 lat poeci Klubu Literackiego „Na Wyspie” dodają słońca w
kapryśnych czterech porach roku na naszych wyspach. 23 października
poezją promieniowała Sala Teatralna Miejskiego Domu Kultury.
Jubileusz klubu, o którego działaniach głośno jest już daleko
poza Świnoujściem cieszył się wielkim zainteresowaniem. Nie
zabrakło tradycyjnego tortu ale „daniem głównym” w menu
wieczoru był spektakl pt. „Poezja w cyberprzestrzeni”.
Inscenizację przygotowała grupa młodzieży z Liceum
Ogólnokształcącego im. Mieszka I pod kierunkiem polonistki Iwony
Dominiak. Wyborem tekstów z klubowego dorobku zajęła się Beata
Wołoszyn. Słowa poezji stały się kanwą scenariusza galowego
przedstawienia ale całość przepleciona została muzyką i
piosenkami. A wszystko to w ciepłym wnętrzu, przy kawiarnianych
stolikach i starej bibliotecznej szafie wypełnionej książkami.
Z
okazji swoich kolejnych, „okrągłych” urodzin literacką wyspę
odwiedziły także aktywne w klubie przed laty osoby. Wszystkich
powitała obecnie przewodnicząca klubowi Anna Kamińska-Szpachta ale
w historię klubu wprowadziła Anna Partyka-Judge, mieszkająca
obecnie poza Polską znana autorka powieści. Swoje pierwsze kroki
stawiała w latach 70-tych XX wieku właśnie w Świnoujściu. Do
grona klubu zapraszała ją jeszcze Anna Beata
Chodorowska-Gorzelniaska, której Świnoujście zawdzięcza powstanie
klubu literackiego „Na Wyspie”.
Szczęśliwe to miasto,
które ma poetów i w trudach swych nie kroczy w milczeniu!–
parafrazując słowa polskiego poety-noblisty Czesława Miłosza
możemy dziś tak właśnie powiedzieć o Świnoujściu. Nie bacząc
na upływający czas i rewolucyjne zmiany w naszym otoczeniu to
właśnie literaci, poeci „Na Wyspie” niestrudzenie opiewają
uroki naszej małej ojczyzny. Źródłem zachwytu jest dla nich nie
tylko romantyczny zachód słońca ale bywa także praca okrętowego
mechanika.
Klub Literacki w Świnoujściu to
prawdziwy ewenement współczesnej kultury literackiej w Polsce.
Grupa nigdy nie zamknęła się w formalnych ramach stowarzyszenia
twórczego, nie wyciąga ręki po znaczące dotacje. Spotkania
odbywają się nie w stałej siedzibie ale dzięki instytucjom i
ludziom, którzy doceniają tę działalność.
Na
przestrzeni minionych dziesięcioleci domem klubu były pomieszczenia
Spółdzielni Mieszkaniowej „Słowianin”, Miejskiej Biblioteki
Publicznej, kawiarnie.. Zdarzało się też, że klubowicze
zapraszali kolegów do swoich mieszkań. Obecnie miejscem spotkań
jest sala Miejskiego Domu Kultury w amfiteatrze. Kolejne odbędzie
się tam w drugą środę listopada od godziny 16.00. Przy okazji
jubileuszu przypomniano, że grupa nie jest zamkniętą „kastą”
ale otwartym dla każdego forum, w którym o literaturze i poezji
można dyskutować, słuchać jej i – przede wszystkim -prezentować
własną twórczość, szlifować warsztat.
Władze Świnoujścia ale także
zaprzyjaźnione stowarzyszenia i klubu doceniają tę działalność
i chętnie z niej korzystają. W wielu świnoujskich szkołach
uczniowie mają szansę na „żywe lekcje” z udziałem literatów.
Jubileuszowy spektakl stał się kolejną, tym razem otwartą dla
wszystkich lekcją. Nie był jednak nudnym wykładem. Poezja i muzyka
trąciła w struny uczuć i myśli, które na co dzień większość
z nas chowa na dnie duszy uwalniając tylko w sytuacjach wyjątkowych.
W rzeczywistości „zawirowanego” i
zmaterializowanego świata to wartości bezcenne, na których
pielęgnowaniu zależeć powinno nam szczególnie.
Za niestrudzoną kreatywność ludzi
pióra „Na Wyspie” dziękowali im w niedzielę przedstawiciele
miejskich instytucji. Z życzeniami w imieniu władz miasta przybyły
zastępca prezydenta miasta Barbara Michalska i przewodnicząca Rady
Miasta Elżbieta Jabłońska.
Czego życzyć można świnoujskim
literatom? Na pewno stałego miejsca spotkań, kolejnych wydawnictw i
sukcesów. Być może spektakularne przypomnienie dorobku klubu w
trakcie jubileuszowej gali jest dobrą okazją by o tych sprawach
skutecznie pomyśleć. Tym bardziej, że znaczenie klubu wychodzi już
znacznie poza lokalną społeczność. Nasi twórcy nawiązali w
ubiegłych latach współpracę ze znaczącymi ośrodkami literackimi
w Szczecinie, Warszawie, Krakowie. Aktywnie uczestniczą w
inicjatywach Związku Literatów. Polskich. Prezes Oddziału
Szczecińskiego Związku Leszek Dembek przekazał z tej okazji
szczególne życzenia.
Warto także przypomnieć, że to
właśnie Anna Beata Chodorowska zainicjowała spotkania kulturalne
studentów z całej Polski odbywające się do dziś pod szyldem
festiwalu „Fama”. Literaci są wśród nas. Żyją i pracują w
Świnoujściu. Przyczyniają się do budowania tożsamości naszej
miejskiej rodziny. Warto z tego dorobku korzystać w wymiarze
miejskim ale także osobistym. Liryczne promienie są w zasięgu
ręki; na półkach biblioteki oraz w internecie. Już wkrótce, na
księgarskich półkach zagości kolejny tomik ze znakiem konika
morskiego-logo klubu.
Dodajmy na koniec, że choć nie dla
wszystkich starczyło miejsc w sali teatralnej to już wkrótce można
będzie obejrzeć jubileuszową galę w programie Telewizji
„Słowianin”, a także na stronie internetowej spółdzielczej
kablówki.
źródło: www.iswinoujscie.pl
24.10.2022
foto: Robert Ignaciuk
Niedzielny jubileusz Klubu Literackiego
„Na Wyspie”
W niedzielę 23 października w
Miejskim Domu Kultury w Świnoujściu obchodzono jubileusz 55-lecia
istnienia Klubu Literackiego „Na Wyspie” . Uroczystość składała
się niejako z dwóch części : spektaklu oraz uczczenia jubileuszu
okazjonalnym tortem i szampanem.
Pierwszą
część stanowiła prezentacja spektaklu teatralnego pt. „Poezja w
cyberprzestrzeni” w wykonaniu uczniów LO im. Mieszka I pod
kierunkiem Iwony Dominiak. Po zakończeniu spektaklu młodzieży i
Iwonie Dominiak podziękowała Anna Kamińska-Szpachta, prezes Klubu
Literackiego „Na Wyspie”. Prezes Klubu na scenie sali teatralnej
odebrała także z rąk zastępcy prezydenta Barbary Michalskiej
statuetkę „Wiatraka” w dowód uznania i uhonorowania
wieloletniej działalności wyspiarskich poetów. Po spektaklu w
foyer sali teatralnej MDK odbyła się uroczystość na której
dzielono się jubileuszowym tortem i szampanem, a poeci odbierali
liczne życzenia.
Jak
nas poinformowała obecna prezes Klubu Literackiego : „Aktualnie
piszącymi członkami klubu są: Ewa Bugajna, Alfreda Ferschke,
Janina Garczyk, Dorota Lisicka, Janina Miecznik, Barbara Milewska,
Maciej Napiórkowski, Teresa Niezgodzka, Elżbieta Post, Aleksandra
Schmitt, Ewa Truskolaska, Halina Stawicka, Maja Piórska, Beata
Wołoszyn, Robert Świrgoń, Anna Kamińska-Szpachta. Mamy też
członków niepiszących - uczestniczących w naszych spotkaniach.
Jest to 5 osób. Okresowo odwiedzają nas byli członkowie klubu”
KMN
źrodło: Wyspiarz Niebieski
24.10.2022
foto: Robert Ignaciuk
Alfred Ferschke autorka książki pt "Utwory wybrane", członkini "Klubu Literackiego Na Wyspie w Świnoujściu, w dniu 22 marca 2022 r. miała swój wieczór autorski w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świnoujściu. (przyp. Klub Literacki Na Wyspie)
Wspomnienia i wiersze. Sybiraczka i
poetka-Alfreda Ferschke spotkała się z mieszkańcami w Miejskiej
Bibliotece Publicznej
„Wkrótce po rozpoczęciu się Drugiej Wojny Światowej, 10
lutego 1940 roku, w nocy, NKWD i rosyjscy żołnierze wkroczyli do
naszego domu. Dali nam godzinę spakować się i załadowali na
sanie. Po drodze zatrzymali sanie u blisko mieszkającego drugiego
gajowego i razem zawieźli nas na stację kolejową do Baranowicz. Na
stacji stały pociągi, a w wagonach już było dużo ludzi. Drzwi
wagonów były jeszcze otwarte. Mama usłyszała głos swojej
najmłodszej siostry i podbiegła do wagonu, ale żołnierz
zatrzasnął drzwi. Nigdy więcej nie zobaczyła swej siostry/..../
To fragment wspomnień z tragicznych dni, w wyniku których
dziesiątki tysięcy Polaków, w ciągu kilu godzin zmuszeni byli
zostawić dorobek życia. Zagnani na „nieludzką ziemię", jak
często określa się krainę na wschód od Uralu doświadczali nie
tylko rozłąki z domem i najbliższymi ale także syberyjskiej
katorgi, głodu i chorób. Z niedożywienia, z niedomycia..Wielu nie
wróciło do kraju już nigdy.
Alfreda Ferschke, mieszkanka Świnoujścia miała to szczęście,
że przeżyła Syberię i kilkuletnią tułaczkę. Po latach,
wspomnienia swoje opisała i wydała drukiem. Swoimi wspomnieniami i
wierszami podzieliła się 22kwietnia z gośćmi wieczoru autorskiego
w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Mimo traumatycznych przeżyć
młodych lat zachowała do dziś wrażliwość i subtelność w
kształtowaniu materii słowa. Pisze poezje. W jej wierszach, oprócz
dramatycznych obrazów zsyłki przebija promyk nadziei, miłości,
wiary w człowieka.
O bohaterce spotkania, jej życiu i dorobku opowiadała Anna
Kamińska-Szpachta, a wiersze czytały koleżanki z Klubu
Literackiego „Na Wyspie", którego A.Ferschke, mimo zacnego
wieku (niedawno skończyła 90 lat!) do dziś jest aktywnym
członkiem. O podróżach z mamą, jej ciekawości świata mówił
syn - Oskar. Przy okazji rodzinnych wspomnień mowa, przypomniał
także niesamowitą wojenną historię siostry p. Fredzi i skrzynki
na amunicję, w której donosiła pociski walczącym pod Monte
Cassino. Skrzynka przetrwała i dziś jest jednym z cennych
eksponatów Muzeum Historii Polski.
Artystyczną ozdobą
wieczoru był występ muzycznego duetu Andrzej Wiśniewski i
Marta
Kozłowska. Andrzej Wiśniewski zadedykowali sympatycznej Pani Fredzi
kilka znanych, nastrojowych piosenek polskich. Historią bohaterki
tego wieczoru można by obdarować wiele osób ona sama do dziś
dźwiga bolesny bagaż doświadczeń i przeżyć. Piękne jest to, że
do dziś chce się nimi dzielić, nie tylko z najbliższymi...
źródło: www.iswinoujscie.pl
22.04.2022
Listopadowe wspominki Klubu
Literackiego „Na Wyspie”
Już
za rok ludziom pióra z naszej wyspy przyjdzie zdmuchiwać 55
świeczek na urodzinowym torcie. Tymczasem mamy jednak rok 2021 i
listopadowe nastroje, które skłaniają do zadumy, wspominania tych,
którzy są już gdzieś tam, bardzo daleko od nas. Dziś to trochę
dziwny czas bo, z jednej strony mamy świeżo w pamięci cmentarne
wspominki, z drugiej natomiast, w naszym sąsiedztwie pojawiają się
już pierwsze oznaki bożonarodzeniowej radości. Zrzeszeni w klubie
„Na Wyspie" twórcy postanowili jednak dochować wierności
jednej ze swoich tradycji i przygotowali wieczór wspomnień. W
realizacji tego pomysłu pomogła właścicielka kawiarni El Papa
Cafe Hemingway.
Listopadowa
choinka witała tu gości w środę. 17 listopada. Było to prawdziwe
drzewko jednak zamiast bombek, gałązki przyozdobiły jesienne
liście, symbol przemijania. Najważniejsze jednak czekało na gości
wewnątrz ciepłego lokalu bo, oprócz światła i słodkich aromatów
wypełniły go nastrojowe słowa wierszy.
Czytać
poezję, czytać na głos przed licznym audytorium to nie lada
sztuka. W tej dziedzinie klubowiczów, od lat wspiera Liceum im.
Mieszka I. I tym razem nie było inaczej. Z polonistką, Iwoną
Dominiak pojawiły się w „El Papa" uczennice. Ela Łukaszewicz
i Ola Mularczyk z pierwszej klasy humanistycznej czytały słowa,
które dziś brzmią niczym listy z innego wymiaru.
Anna
Beata Chodorowska-Gorzelniaska, założycielka klubu z poetycką
wrażliwością opisywała przemijanie. Życie którym zachwycała
się ostatecznie staje się kruchym i nietrwałym „jak pył
dmuchawca".
Jarosław Masłowski, jeden z najzdolniejszych
świnoujskich poetów w dziejach klubu, nie dożył dwudziestki. Jego
wiersze są do dziś inspiracją dla współczesnych i inspiracją
dla obecnych klubowiczów. W archiwach klubu pozostają także żywe
słowa Krystyny Gierszewskiej-Dubik, Ireny Kozyra, Wery
Stroczyńskiej, Antoniego Trojanowicza, Jerzego
Dąbrowa-Januszewskiego, Reginy Narudzkiej- Cieciuch, Jana
Jabłońskiego, Ryszarda Alksnina, Nadziei Hamerla, Jerzego,
Krzysztofa Matkowskiego... Choć w twórczości dawnych klubowiczów
zdecydowanie dominowała poezja to nie brakowało także udanych prób
prozatorskich. Anatol Drywa, rybak i kapitan na jednostkach żeglugi
przybrzeżnej pozostawił po sobie właśnie opowiadania, które
pozostają świadectwem życia i pracy rybaków.
Ewą
Raczyńską, której grób znajduje się także na świnoujskim
cmentarzu do klubu zaprosiła sama Anna Chodorowska. Poetka
odwdzięczyła się nie tylko poezją ale także piosenkami
wyróżniony na świnoujskim „Wiatraku". Dziełem Ludwika
Gruszeckiego były liczne formy prozatorskie. Znanym, także poza
Świnoujściem marynistą był Jozef Gala. Józef Palus z kolei,
swoich literackich inspiracji szukał na stromych graniach gór,
był... alpinistą! Jak kilku innych członków klubu, Antonina
Latoszek swoje dorosłe życie związała Przedsiębiorstwem Połowów
dalekomorskich i Usług Rybackich „Odra".
Fragmenty ich
twórczości czytały świnoujskie licealistki. Ale czas na
przedstawienie swojej twórczości w listopadowym klimacie mieli
także obecni klubowicze. Wierszami żegnali kiedyś, a w
środę-wspominali swoich najbliższych, przyjaciół, rodziców.
Informacja o poetyckich zaduszkach zachęciła także osoby, które
po raz pierwszy uczestniczyli w literackim wieczorze klubu „Na
Wyspie". Danuta Rosner np. przyszła bo w domowych archiwach
odnalazła wzruszające wiersze swojego nieżyjącego męża.
Nastrojowy
wieczór przedłużał się. Jego uczestnicy chcieli wspominać i
rozmawiać o poezji. Anna Kamińska-Szpachta zaprosiła wszystkich
chętnych do pisania i rozmów o literaturze na comiesięczne
spotkania klubu. Obecnie klubowicze spotykają się w każdą drugą
środę miesiąca o godz.17.00 w budynku amfiteatru przy ul. Matejki.
źródło:
www.iswinoujscie.pl
Poezja Macieja Napiórkowskiego
zabrzmiała El Papa Cafe Hemingway. Kolejny nastrojowy wieczór na
deptaku Bohaterów Września za nami
Klimat tego miejsca służy zasłuchaniu,
zapatrzeniu i rozmowie. Dzięki gospodyni miejsca Elżbiecie Jańczak,
lokal kontynuuje cykl spotkań z nietuzinkowymi mieszkańcami miasta.
W środę, 20 października bohaterem wieczoru był Maciej
Napiórkowski i jego poezja. To z kolei efekt współpracy z Klubem
Literackim „Na Wyspie". Spotkanie poprowadził świnoujski
dziennikarz Michał Taciak.
Od atmosfery domu rodzinnego, poprzez twórcze
inspiracje, klubową aktywność. Każdy z tych tematów, u bohatera
wieczoru znajduje swoje lustrzane odbicie w słowach wierszy. Jego
wiersze ukazywały się drukiem w kilku zbiorowych tomikach, oraz
rozmaitych periodykach. Wiersze pamiętają koledzy z Liceum,
uczestnicy festiwalu FAMA. Jeden z nich ukryty jest w kapsule czasu
pod Placem Wolności.
Goście wieczoru mieli
okazja dowiedzieć się jakie jest słowo, które wszystko pomieści
i jak ewoluowała twórczość Maćka na przestrzeni czasu, jak godzi
pracę dziennikarza z „redagowaniem mowy wiązanej. Autor wspominał
także osoby, które wywarły największe wrażenie na jego życiu i
twórczości. Mówił o profesorze Bralczyku i innych swoich
nauczycielach. Maciek, tak jak pozostali świnoujscy poeci podkreśla
znaczenie klimatu miasta sprzyjającego rozwojowi twórczych pasji.
źródło:
www.iswinoujscie.pl
Wieczór autorski Ewy Bugajnej z
Klubu Literackiego „Na Wyspie” przyciągnął miłośników
poezji do „El Papa Hemingway”
Sala kawiarni przy ulicy Bohaterów Września
wypełniła się we wtorek, dosłownie do ostatniego miejsca. Młodsi
goście, dla których nie wystarczyło już miejsc przy stolikach
rozsiedli się... na podłodze. Kolejne spotkanie z „artystyczną
duszą w tym lokalu poświęcone było tym razem poezji. Swoje
wiersze i opowieść o życiu przyniosła tu tym razem... wieloletnia
funkcjonariuszka świnoujskiej policji, znana dzielnicowa Ewa
Bugajna. Bohaterkę wieczoru przedstawiła właścicielka El Papa
Hemingway Elżbieta Jańczak, która konsekwentnie tworzy tu miejsce
spotkań z ludźmi kultury i sztuki. Wieczór przyozdobił swoimi
piosenkami, znany świnoujski muzyk Radosław Dobke.
Swój talent odkrywała jeszcze jako aktywny stróż
prawa. W tamtym czasie również zetknęła się ze świnoujskimi
poetami. Podczas wieczorów z poezją Klubu Literackiego „Na
Wyspie" prezentowała swoje wiersze. Tam też spotkała ludzi o
podobnej wrażliwości, którzy przekonali ją, że warto rozwijać
ten talent. Tamte chwile wspominała Anna Kamińska-Szpachta, obecna
prezes Klubu. Ewa dziś jest już dojrzałą poetką. Podczas
spotkania w El Papa Hemingway" mówiła o swoich inspiracjach.
Opowiadała także jak, od lat szlifuje swój talent na warsztatach
organizowanych przez czeskie środowisko poetyckie.
Goście
wieczoru, w dużej mierze osoby przyjezdne, przekonały się jak
zauroczenie rodzinnym miastem może rozwijać liryczną duszę,
stanowić źródło inspiracji. Nie tylko jednak krajobraz i
atmosfera wyspiarskiego miasta inspiruje Ewę. Natchnieniem jest dla
niej także dom, rodzina, wnuczek, który jest jej dumą, radością
i źródłem poetyckiej weny.
Poetka czytała swoje wiersze osobiście ale w rolę
lektorek wcieliły się także; znana inicjatorka Ośrodka Działań
Teatralnych w Miejskim Domu Kultury-Aneta Kruk oraz polonistka z
Liceum im. Mieszka I-go- Iwona Dominiak. Wśród gości nie zabrakło
przyjaciół i znajomych z dawnych lat. Poetyckim prezentacjom z
uwagą przysłuchiwała się m.in. pani profesor Wacława Dubiel,
która od lat śledzi losy absolwentów szkoły.
Wiele radości
bohaterce wieczoru sprawiła obecność przyjaciół z dziewczęcych
czasów. Podobno już we wczesnej młodości Ewa objawiała liryczne
zacięcie. Dziś czeka na wydanie swojego kolejnego tomiku, który
został już opracowany. Gdy nakład opuści drukarnię możemy
spodziewać się kolejnego spotkania autorskiego. Tymczasem, warto
zaglądać do El Papa. Elżbieta Jańczak zapewnia, że wkrótce na
witrynie kawiarni pojawią się informacje o kolejnych wieczorach z
literaturą i sztuką.
źródło: www.iswinoujscie.pl
50-te Urodziny Klubu Literackiego „Na
Wyspie" w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Stefana
Flukowskiego
W kalendarzu listopadowych imprez świnoujskiej biblioteki pod
datę 9 listopada znalazło się spotkanie z członkami klubu
literackiego „Na Wyspie". Imprezę wpisano w cykl towarzyszący
obchodom Narodowego Święta 11 listopada pod ogólnym tytułem
„Biblioteka Patriotycznie". I dlatego nawet dla samych
klubowiczów miłym zaskoczeniem stało się wystąpienie dyrektor
biblioteki. Otwierając spotkanie Bożena Łukaszewska odczytała
list gratulacyjny.
„.. składamy hołd Twórcom, którzy przez 50 lat istnienia
Klubu sławili piękno i wyjątkowość naszej Małej Ojczyzny. Plon
tej twórczości poetyckiej to obraz duszy Ludzi obdarzonych
nadzwyczajną wrażliwością , którzy dzielą ją z nami od pół
wieku. W imieniu własnym oraz moich współpracowników składam
Państwu serdeczne jubileuszowe gratulacje oraz moc podziękowań –
za piękne doznania, jakimi nas obdarowujecie!"-napisała w
przekazanym liście dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Dziękując w imieniu klubowiczów, prezes Klubu Literackiego „Na
Wyspie" Maciej Napiórkowski podkreślił, że poeci czują się
w bibliotece jak w domu. Przypomniał też, że to właśnie tutaj,
pół wieku temu Anna Beata Chodorowska organizowała pierwsze
potkania świnoujskich poetów. Na zakończenie przypomniano, że już
25 listopada w sali teatralnej Miejskiego Domu Kultury wystawiony
zostanie spektakl jubileuszowy, którego scenariusz oparty został na
tekstach Anny Beaty Chodorowskiej.
Na zakończenie spotkania klubowiczów czekała jeszcze miła
niespodzianka-występ zespołu Artes Ensemble z wiązanką
popularnych arii i melodii operetkowych.
Przypomnieć warto, że
50-lecie klubu mieć będzie jeszcze najważniejszą odsłonę. W
sobotę 25 listopada o godzinie 18.00 na scenie sali teatralnej
Miejskiego Domu Kultury wstawiony zostanie spektakl pt. "Za
parawanem tajemnic", którego scenariusz powstał w oparciu o
poezję założycielki klubu Anny Beaty Chodorowskiej. Klub Literacki
"Na Wyspie" oraz Miejski Dom Kultury zapraszają!
źródło: www.iswinoujscie.pl
W Światowym Dniu Poezji Janina
Miecznik zaprezentowała swój nowy tomik
18
lat temu, podczas odbywającej się w Paryżu 30 sesji UNESCO, jej
uczestnicy przyjęli deklarację ustanawiającą 21 marca Światowym
Dniem Poezji. Celem tego dnia jest promocja czytania, pisania,
publikowania i nauczania poezji na całym świecie. W proklamującym
święto poezji dokumencie sygnatariusze napisali m.in., że dzień
ów ma "dać nowy impuls, aby docenić poezję oraz poprzeć
krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy poetyckie". Przez
niemal dwie dekady inicjatywa zdołała ogarnąć wiele krajów.
Szczególnie hucznie dzień poezji świętowany jest w Grecji i
Hiszpanii. Idea dociera jednak także do znacznie odleglejszych
zakątków, Na przykład do Świnoujścia gdzie dla organizacji
spotkania z tej okazji siły połączyły Miejska Biblioteka
Publiczna im. Stefana Flukowskiego, Klub Literacki „Na Wyspie”
oraz szczeciński oddział Związku Literatów Polskich. Bohaterką
popołudnia z poezją była twórczyni ze świnoujskiego klubu –
Janina Miecznik, która wydała właśnie swój nowy tomik
zatytułowany „Dialog ze sobą”. Prezentacja nowego wydawnictwa
zainaugurowała jednocześnie drugą edycję Zachodniopomorskiej
Wiosny Poezji ZLP.
Do
wsłuchiwania się w słowa poetów zachęcał prezes klubu „Na
Wyspie” Maciej Napiórkowski. Zanim jednak goście usłyszeli
poezje bohaterki wieczoru, o głos poprosił Paweł Sujka. Zastępca
prezydenta podkreślił, że możemy być dumni z dorobku
świnoujskiego klubu „Na Wyspie”. Gość przypomniał także, że
miasto udziela stałego wsparcia inicjatywom literatów i nawet,
przez krótki czas zapewniło mu miejsce spotkań w budynku urzędu.
Obecnie jednak, z dużą radością klub powrócił do miejsca swoich
narodzin. W tym roku minie 50 lat odkąd Anna Beata Chodorowska –
Gorzelniaska organizowała pierwsze spotkania poetyckie w budynku
biblioteki. Tam też, w każdą drugą środę miesiąca o godzinie
17.00 można obecnie spotkać się poetami, a może także dołączyć
do grupy.
Jak swoją wenę odnalazła na wyspie
Janina Miecznik? Jej wtorkowy wieczór autorski przebiegał w
klimacie poetyckich wspomnień przeplatanych recytacjami oraz muzyką.
Spotkanie z autorką poprowadził Maciej Napiórkowski. To liryczne
popołudnie odbyło się w konwencji wywiadu choć może lepiej
będzie użyć słowa „rozmowy” z poetką. Rozmówcy sięgnęli
do młodzieńczych lat poetki, które spędziła w rodzinnym
Nałęczowie, miasta z pamiątkami po Bolesławie Prusie i
wspomnieniami Agnieszki Osieckiej. Jak Janina Miecznik znalazła się
w Świnoujściu i jak odnalazła się w tym obcym jej początkowo
zupełnie miejscu. Opowiadała o pierwszym spotkaniu z morzem i
zauroczeniu nadmorskim krajobrazem, które trwa w niej po dzień
dzisiejszy…
Mówiła
o klubie i o przyjaciołach. Na pytania o swoim dorobku nie była
przygotowana. Ale przyjaciele znają jej skromność. Dlatego mówili
za nią. Anna Kamińska-Szpachta przedstawiła poetycką biografię i
dorobek wydawniczy. Po publikacjach wierszy w klubowych almanachach
Janina Miecznik pracuje na własne już wydawnictwa. W ubiegłym roku
ukazał się „Sens’, obecnie „Dialog ze sobą”, a w
szufladzie ma poważny zadatek na kolejny tomik. Czekamy!
Obecny
został bardzo ciepło przyjęty przez uczestników spotkania
bibliotece. Na zakończenie każdy mógł zabrać do domu egzemplarz
z autografem poetki. Ona sama zaś powróciła do domu z naręczem
kwiatów. Warto także podkreślić, że Janina Miecznik nie bez
kozery zapraszała gości do biblioteki na „wieczór z
niespodzianką”. Niespodzianka okazała się obdarzona pięknym
głosem, na co dzień związana ze znaną grupą warszowskiej filii
MDK „Keja”. Halina Skrzypacz - bo o niej mowa zadedykowała
wiązankę niezapomnianych polskich piosenek.
źródło:
www.iswinoujscie.pl
Kolejna
Zachodniopomorska Wiosna Poezji z Klubem Literackim "Na Wyspie”!
Szczeciński
Inkubator Kultury - siedziba Zachodniopomorskiego Oddziału Związku
Literatów Polskich gościła 20 stycznia przedstawicieli
najaktywniejszych ośrodków i grup literackich z naszego regionu.
Celem spotkania było posumowanie ubiegłorocznych działań, w tym
przede wszystkim-pierwszej edycji Zachodniopomorskiej Wiosny Poezji
oraz uzgodnienie planów na
rok 2017. Do udziału w spotkaniu zaproszony został Klub Literacki
"Na Wyspie" ze Świnoujścia. Świnoujskich literatów
reprezentował w Szczecinie prezes Maciej Napiórkowski.
Wiersze popłynęły w morze
Prezes
oddziału ZLP, Leszek Dembek bardzo wysoko ocenił starania
środowiska świnoujskich twórców zaangażowanych w realizację
pierwszej edycji Zachodniopomorskiej Wiosny Poezji. Przypomniał, że
realizacja projektu wymagała nie tylko poetyckiej weny i aktywności
poetów. Organizację imprez wsparło miasto i jego instytucje.
Inauguracja odbyła się w świnoujskiej Miejskiej
Bibliotece Publicznej. Wydarzeniem na skalę regionu był plażowy
finał z udziałem poetów z innych regionów, np. Inowrocławia (!).
Organizację tej niezwykłej prezentacji poezji wsparły Ośrodek
Sportu I Rekreacji "Wyspiarz", Wodne Ochotnicze Pogotowie
Ratunkowe oraz Miejski Dom Kultury. W rezultacie mieszkańcy i goście
Świnoujścia mogli przekonać się, że poezja nie musi wcale kojarzyć
się z zadymioną kawiarnią, zamkniętymi wieczorami autorskimi, że
może także -oddychać pełną piersią i doskonale wtopić się w
nadmorski krajobraz, szum morza, powiew wiatru.
Przypomnieć
także warto, że świnoujscy poeci mocno zaznaczyli swoją obecność
podczas majowej kulminacji "wiosny poezji", w trakcie
koncertu w szczecińskim parku różanym "Różanka". Także
w tym roku, spotkanie na "Różance" będzie kulminacyjnym
wydarzeniem wiosny poezji. Koncert odbędzie się tam 4 czerwca.
Zachodniopomorski Związek Literatów Polskich, w uznaniu roli jaką
Świnoujście odegrało podczas pierwszej edycji wiosny chce by także w
tym roku, w Świnoujściu cykl ten zaznaczył swoją obecność w
naszym mieście. Obecnie trwają ustalenia form tegorocznych
zdarzeń.
Urząd
Miasta Świnoujście 23.01.2017
Zachodniopomorska Wiosna Poezji
Po
koniec ubiegłego roku świnoujscy poeci, skupieni wokół Klubu
Literackiego „Na Wyspie”, nawiązali współpracę ze
szczecińskim oddziałam Związku Literatów Polskich. Związek ze
swojej strony zaproponował patronat nad większością przedsięwzięć
klubowych. KL „Na Wyspie” został też włączony do tegorocznego
projektu artystycznego ZLP pod nazwą Zachodniopomorska Wiosna
Poezji. Oficjalne otwarcie tego projektu odbyło się 21 marca br. w
Szczecinie w Książnicy Pomorskiej.
Zachodniopomorska
Wiosna Poezji to pomysł łączenia w sobie poprzez artystyczne
perfomance’y różnych znamion sztuki. Przenikanie tego co
poetyckie, z magią fotograficznych kolaży, muzyki, malarstwa, czy
sensualności tańca. Projekt trwać będzie do czerwca 2016 r. w
różnych miejscach naszego regionu. Projekt nie ogranicza się
jedynie do Szczecina. Imprezy kulturalne odbywają się również
m.in. w Świnoujściu, Choszcznie czy Stargardzie. Każdy miesiąc to
osobne imprezy artystyczne m.in wernisaże, również na
szczecińskiej Różance, slam poetycki, koncerty czy wieczory
autorskie połączone z występami tanecznymi.
Pierwszy rząd pełen poetek
Spotkanie w Książnicy
Pomorskiej nie było jedynym wydarzeniem tego wieczoru. W tym samym
czasie inaugurację Zachodniopomorskiej Wiosny poezji obchodzili
poeci z Klubu Literackiego „Na Wyspie”. Wspólnie z Miejską
Biblioteką Publiczną im. Stefana Flukowskiego zorganizowano
spotkanie z poezją i muzyką. Klubowi poeci tym razem przygotowali
prezentacje poezji pod wspólnym tytułem - „O poezji inaczej”.
Obecni na spotkaniu wysłuchali też koncertu „Poloneza czas
zacząć„ - polskich pieśni, ze słynnym Polonezem C-dur op.3 na
wiolonczelę i fortepian Fr. Chopina, w wykonaniu zespołu Artes
Ensamble .
W wiosnę poetów
wpisał się też wieczór autorski klubowej poetki Janiny Miecznik,
która z okazji wydania tomiku swoich wierszy pod tytułem „Sens”,
zaprosiła do Miejskiej Biblioteki Publicznej w dniu 7 kwietnia br.
grono swoich przyjaciół i znajomych. Klub Literacki „Na Wyspie”
zaplanował na maj tego roku wieczór autorski, tym razem pod
patronatem ZLP.
Janka Miecznik czyta swoje wiersze
Natomiast 22 maja br. w
Szczecinie na tzw. Różance odbędzie się plenerowe spotkanie
poetów z województwa zachodniopomorskiego. Klub Literacki „Na
Wyspie”, na swoim stoisku zaprezentuje niemały dorobek literacki w
postaci wydanych do tej pory almanachów poezji. Chętni będą mogli
też przejrzeć kronikę 50 lecia istnienia klubu. Ponadto wiersze
świnoujskich poetów prezentowane będą na planszach wystawionych
na terenie Różanki. Będą także czytane ze sceny.
To nie koniec udziału
klubowiczów w imprezach kulturalnych. Kolejną zaplanowano wspólnie
ze świnoujskim Miejskim Domem Kultury. W pierwszej połowie czerwca
na plaży odbędzie się puszczanie wierszy z falą na morze.
Szczegóły tej imprezy podamy w kolejnych wydaniach gazety.
Wyspiarz niebieski nr 9
Świnoujście 2016 r.
Wena
nie opuszcza poetów. Klub Literacki „Na wyspie” ma 48 lat
Piszą
wiersze, wydają tomiki, są wrażliwi na słowa. Rzadko się zdarza,
aby taki klub utrzymał się przez tyle lat. O literatach z klubu „Na
wyspie” opowiada Edyta Rozenfeld.
Klub
powstał w 1967 roku. Założycielką była Anna Beata Chodorowska –
Gorzelniaska. Nasz dorobek to 10 wydanych tomików, setki osób,
które uczestniczyły w spotkaniach, tysiące wierszy, miliony spraw
– to wszystko co łączy i tworzy ten klub do dziś. Klub w swej
działalności ma za sobą organizację konkursu literackiego,
warsztatów, biesiad literackich, spotkań autorskich. Cel i
działanie Klubu Literackiego „Na Wyspie” od lat pozostają
niezmienne. Jest to chęć i potrzeba dzielenia się słowem – w
każdej jego formie. To przywracanie światu pewnej równowagi,
pomiędzy tym co piękne i ulotne. Mamy do tego „narzędzia” i
czujemy się powołani, aby móc zachować obraz rzeczywistości
ujętej w wierszu.
W
skład klubu wchodzą: Ewa Bugajna, Alfreda Ferschke, Janina Garczyk,
Anna Kamińska-Szpachta, Irena Kozyra, Dorota Lisicka, Artur Marach,
Janina Miecznik, Maciej Napiórkowski, Teresa Niezgodzka, Regina
Orzechowska, Maja Piórska, Elżbieta Post, Edyta Rozenfeld, Halina
Stawicka, Aleksandra Schmitt, Robert Świrgoń, Beata Wołoszyn.
Tworzymy silną „drużynę”, w której są osoby wielokrotnie
nagradzane w ogólnopolskich konkursach poetyckich. Są wśród nas
osoby uzdolnione muzycznie, plastycznie, sportowo, kulinarnie.
Czy
nie obawiacie się Internetu?
Gwarantuję,
że Klub Literacki przetrwa wszystko. Rozwój techniki, internet i
inne środki masowego przekazu nie są dla nas zagrożeniem. Od kilku
lat istniejemy „w sieci”, Facebooku, szukamy nowych rozwiązań,
aby dotrzeć do współczesnego odbiorcy. Stąd też zrodził się
pomysł na prowadzenie warsztatów literackich i „wychodzenie” z
poezją do młodych ludzi. Klub Literacki to pewna tradycja. To
tysiące wierszy, słów i uśmiechów. To kopalnia wiedzy, której
nie znajdzie się w internecie. Pomysłów na funkcjonowanie klubu
jest wiele. Mamy w swoich zamierzeniach prowadzenie warsztatów
literackich dla dzieci i młodzieży, powrót do pisania listów,
wysyłanie świątecznych kartek. Klub cały czas pracuje nad nowymi
formami przekazania swej twórczości.
Spotykamy
się raz w miesiącu. Spotkania zaczynamy od dyskusji na temat życia
kulturalnego w naszym mieście, uczestniczenia w wydarzeniach
artystycznych. Rozmawiamy o poezji, przeczytanych książkach,
analizujemy nasze wiersze.
Nie
próbujemy zaistnieć w Świnoujściu, bo już istniejemy. Czasem
„coś” przypominamy. W listopadzie Klub Literacki pokaże jak
wspaniała jest jesień literacka. Bawiąc się słowami, kolorami
pokażemy dzieciom bogactwo i różnorodność form przekazu swoich
uczuć. To będą już nasze drugie warsztaty. Pierwsze „Jabłuszkowe
układanki odbyły się w czerwcu. Z pewnością ukaże się nowy
tomik, ale rozmowy na jego temat prowadzi nasz prezes Maciek i nie
bardzo jestem w ten temat wtajemniczona.
Od
czasu do czasu w klubie pojawiają się młodzi ludzie , ale niestety
są to często maturzyści i ich pobyt u nas jest dość
krótkotrwały. Najmłodsza klubowiczka Zuzanna ma 5 lat. Sama
jeszcze nie pisze własnych wierszy, ale jest wierną słuchaczką.
Zna wiersze Tuwima, Brzechwy i oczywiście naszych klubowiczów/
Kto
was wspiera ?
Jesteśmy
wspierani przez miasto, bibliotekę oraz domy kultury, z którymi
współpracujemy. Raczej spotykamy się z dużą życzliwością
naszych władz i mieszkańców.
Rozmawiał
Andrzej Wiśniewski
świnoujskie info październik 2015
Kulturalny
spacer brzegiem Bałtyku
czyli fotografia, muzyka i poezja w MDK Warszów
Wszystko
zaczęło
się od fotografii nadmorskich uroczysk autorstwa Anity Wrzeszcz,
urodzonej w Szczecinie studentki gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Kolejnym autorem, którego
prace znalazły
się na tej ekspozycji jest mieszkaniec Międzyzdrojów
– Tomasz Kargul . Kierownik filii MDK na Warszowie Bożena
Rogowska chętnie zgodziła się na organizację wystawy ale z
wernisażu postanowiła uczynić wydarzenie kulturalne daleko
wykraczające poza ramy zwykłego otwarcia. Udało się bo w
organizację tego wydarzenia włączyły się śpiewające panie z
zespołów
„Fale” oraz „Keja” oraz poeci świnoujskiego
Klubu Literackiego „Na
Wyspie”. Na koniec, aktywnie włączyli
się mieszkańcy –
goście
otwarcia i, w rezultacie, MDK Warszów
ma za sobą
niezapomniany wieczór.
Zaprezentowane
na wystawie prace to efekt artystycznego spojrzenia na morze,
uchwycenia nadbrzeżnych
detali z wyczuciem piękna ale też fantastycznego oddania charakteru
tych miejsc. W organizację wieczoru włączyła się jedna z
nestorek ruchu kulturalnego prawobrzeża Krystyna Bakun, a prywatnie
–
babcia Anity Wrzeszcz. To właśnie
napisana przez nią piosenka pt „Stare
sosny” otworzyła
muzyczną część wieczoru. Tomasz Kargul mógł
z kolei pochwalić się twórczością
swojej mamy Marianny. Zespół
„Fale”
śpiewał
piosenkę do jej tekstu pt. „Twój
Obraz”. Wkrótce cała
sala nabrała apetytu na wspólne
śpiewanie.
„Hej
me Bałtyckie
Morze” to jedna z piosenek dobrze na wyspach znanych więc tekstu
nie trzeba było powielać. groźnych i romantycznych jednocześnie.
Kto kojarzy Krystynę Bakun z przeglądami zespołów
ludowych ma rację.
Przez wiele lat opiekowała się kapelami i zespołami, organizowała
przeglądy i pikniki, zawsze była niestrudzoną propagatorką
ludowej kultury. W piątek miała okazję przypomnieć, że jest
autorką wielu pięknych tekstów,
że
bliska jest jej także liryczna poezja. Uczestnicy wernisażu mieli
także okazję symbolicznie „zwodować”
tomik wierszy. Autorką zaprezentowanego po raz pierwszy publicznie
wydawnictwa jest Marianna Kargul (matka Tomasza). Wydany właśnie
zbiór
jej wierszy doskonale wpasował
się w temat wieczoru. Zawiera wiersze o morzu, które
autorka osobiście
odczytała. Kulturalna, a w dodatku tak morska w charakterze impreza
nie mogła obejść się bez naszego wyspiarskiego hitu wszechczasów.
Tym razem o zaśpiewanie
słynnej „Kei”
Jurka Porębskiego
nie poproszono autora ale wszystkich obecnych i goście świetnie
poradzili sobie z tym zadaniem!
Wszystkie
recytacje w trakcie spotkania miały swoje muzyczne przerywniki.
Przed publicznością stawały wspomniane zespoły „Fale”
i „Keja”. Panie śpiewały
o morzu z właściwym sobie dystansem, można wręcz rzec –
przymrużeniem
oka. Ale melodyjne piosenki porywały do wspólnego
śpiewania. Mniej
figlarnie lecz za to o wiele bliżej artystycznego ujęcia brzegu z
prac Anity Wrzeszcz o morzu traktowały wiersze, które
wyszły
spod piór
poetów Klubu Literackiego „Na Wyspie”. Na Warszów, gdzie nasi
poeci zawsze lubią
przyjeżdżać , dotarła tym razem czteroosobowa reprezentacja
klubu. Wiersze napisane w rytmie fal czytali Maja Piórska, Teresa
Niezgodzka, Aleksandra Szmitt i Maciej Napiórkowski.
W tych strofach –jak perły
w muszlach –
zamknęli
chwile zauroczenia morskim krajobrazem, jego niepowtarzalny urok ale
również
ulotne chwile przeżywane w bliskości morza i to jak potrafi być
okrutne. Nie zabrakło również
rymowanych wspomnień z brzegu, który
możemy
już tylko wspominać bo zupełnie zmienił dziś swoje oblicze. A
jednak wspominać warto! Tak jak dobrze jest czasami wsłuchać się
w strofy poezji.
To
był piękny wernisaż. Piękny chyba przede wszystkim dlatego, że
tak różny
od tego do czego przyzwyczaiły nas galerie i inne instytucje
kultury. Czasami jak widać warto zerwać na moment z
przyzwyczajeniami!
źródło:
iswinoujscie 21.02.2015
Literatura bez granic
Villa Irmgard jest nie tylko aktywnym ośrodkiem kulturalnym, w którym odbywają się spotkania środowisk twórczych . To także dom-muzeum, w którym zachowały się pamiątki po wielkim rosyjskim pisarzu Maksymie Gorkim. Mariusz Lokaj opowiedział twórcom ze Świnoujścia tę ciekawą historię, zaprezentował zachowane pamiątki sprzed wieku., w tym m.in. oryginalne biurko pisarza, fragmenty zabytkowych rękopisów, zdjęcia. Zachęcił także do udziału w planowanych na ten rok wydarzeniach. Członkowie Klubu "Na Wyspie" mieli również okazję do spotkania i rozmowy z dr Karin Lehmann - pracownikiem naukowym na wydziale germanistyki Uniwersytetu w Greifswaldzie. Jak zapewniła dr Lehmann; także środowiska naukowe i twórcze po stronie niemieckiej z uwagą śledzą przygotowania do obchodów 250-lecia Miasta Świnoujścia.
- Jestem przekonana, że zaplanowane na kwiecień Uznamskie Dni Literatury doskonale wpiszą się także w program obchodów wielkiego jubileuszu Miasta. Strona niemiecka chce by jedno z dużych spotkań w ramach tego cyklu odbyło się właśnie w Świnoujściu" - powiedziała dr Lehmann. Gospodarze piątkowego spotkania mają nadzieję, że wizyta świnoujskich literatów da impuls do tworzenia nowych wspólnych projektów. Pojawił się nawet pomysł na utworzenie polsko-niemieckiej grupy poetyckiej. Ta ciekawa idea wymaga wielu zabiegów, a największą przeszkodą może okazać się bariera językowa. Jednak obydwie strony z optymizmem spoglądają na przyszłą współpracę. Łączyć ich na pewno będzie twórcza wrażliwość i uniwersalność poetyckiego widzenia rzeczywistości.
16.02.2015 r. Urząd Miasta
Nastrojowe popołudnie w MDK Warszów
Nie po raz pierwszy do filii MDK na prawobrzeżu dotarli świnoujscy poeci. Tym razem członkowie Klubu Literackiego „Na Wyspie” zostali zaproszeni do udziału w wieczorze połączonych sztuk. Bohaterką pierwszej części była Helena Nowak z Choszczna. Na Warszowie otwarta właśnie została kolejna wystawa prezentująca wykonane przez nią witraże oraz biżuterię. Zaraz potem autorka prac oraz przybyła publiczność zasłuchała się w strofy wierszy powstałych Na Wyspie. Świnoujski klub literacki reprezentowali tym razem Anna Kamińska-Szpachta, Teresa Niezgodzka, Edyta Rozenfeld i Maciej Napiórkowski.
Goście recytowali nie tylko swoje wiersze ale także swoich koleżanek i kolegów, którzy tym razem nie mogli być osobiście. Było nie tylko nastrojowo. Promyczki uśmiechu wdarły się do Sali wraz z filuternymi i błyskotliwymi tekstami Anny Kamińskiej- Szpachta. Teresa Niezgodzka ujęła słuchaczy swoimi – jak zwykle ciepłymi i mądrymi życiowo strofami. Edyta Rozenfeld udowodniła po raz kolejny rzadką umiejętność zawierania głębokich przemyśleń w opisach codziennych i banalnych na pierwszy rzut oka spraw. Maciej Napiórkowski nawiązał w swoich tekstach do zapomnianej historii prawobrzeża – świnoujskiej Atlantydy – Chorzelina.
Początkowo organizatorzy wieczoru planowali ubarwić go muzyką na żywo. Nie udało się ale i na to znalazła się rada. Nagrania klasyków poezji śpiewanej doskonale wpasowały się w nastrój spotkania. Przy okazji goście wspomnieli założycielkę klubu „Na Wyspie”. Jak wiadomo-dzięki dokumentom z klubowego archiwum to właśnie Anna Beata Chodorowska-Gorzelniaska była inicjatorką studenckich festiwali –popularnej Famy.
Słuchacze nagrodzili poetów „Na Wyspie brawami i zaproszeniem do częstszego odwiedzania prawobrzeża. Na pewno powrócą. W najbliższej przyszłości jednak okazję do przypomnienia literackich tradycji wyspiarzy będą mieli mieszkańcy Uznamu. W poniedziałek o 17.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbędzie się spotkanie poświęcone Henrykowi Banasiewiczowi, znanemu jak dotąd bardziej w Szczecinie – poecie, którego pamięć zachowała się także w Świnoujściu, a najbardziej chyba - właśnie w klubie literackim.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Literaci w plenerze
Już przed wakacjami członkowie Klubu Literackiego "Na
Wyspie" obiecywali sobie, że jedno z pierwszych klubowych spotkań nowego roku
pracy odbędzie się w plenerze. Już nie pierwszy raz skorzystali z gościnności
działkowców. Na terenie świetlicy R.O.D. "Granica", rozniecili w sobotę ogień, a
radosnemu grillowaniu towarzyszyła "ogrodowa" poezja i śpiewy a capella. Wielką radość klubowiczom sprawił‚ mąż założycielki klubu Anny Beaty Chodorowskiej -“
Gorzelniaskiej. Mimo podeszłego wieku, pan Sławomir przybył‚ także na plenerowe
spotkanie i rozkoszował‚ się polską - liryczną jesienią. Taką, jaką ukochała najsłynniejsza poetka z naszej wyspy.
Nie pierwszy raz poeci z wysp spotkali się w tym miejscu.
Poprzednie klubowe ognisko wspominali tak sympatycznie, że postanowili
powtórzyć tą plenerową biesiadę. Nie wszystkim akurat pasował weekendowy
termin, ale Ci, którzy przyszli długo będą wspominali spotkanie u działkowców.
Zarząd R.O.D. "Granica" użyczył‚ nie tylko terenu, ale też umożliwił skorzystanie
ze swoich ogrodowych mebli i zaplecza. Działkowcy pomogli nawet przygotować
drwa na opał. Podczas gdy na grillu piekły się już kiełbaski, poeci czytali
wybrane teksty. Wiersze wpasowały się w klimat miejsca.
To była prawdziwie rodzinna biesiada pod chmurką. Pojawiła
się tu już nawet przedstawicielka przyszłego pokolenia poetów - Zuzia
Rozenfeld, na razie bardziej zainteresowana jest motylkami i kwiatkami niż
poezją, ale kto wie czy za kilka lat nie będzie czerpać z nich natchnienia do
swoich pierwszych młodzieńczych wierszy. W tę sobotę jednak głos mieli odrobinę
starsi poeci. A, że gościli tym razem u działkowców, więc przynieśli im kilka
strof pachnących kwiatową rabatą. Spotkanie z przyrodą, przy wspaniałej
pogodzie, jaka towarzyszyła tej biesiadzie ma szansę zaowocować kolejnymi,
wartymi zapisania strofami. Takie właśnie wyznaczyli sobie "zadanie domowe" po
literackim ognisku. Co z tego wyniknie - okaże się już w październiku na
comiesięcznym spotkaniu Klubu Literackiego "Na Wyspie". Każdy, kto swoje myśli
przelewa na papier - poezję lub prozę może czuć się zaproszony zawsze w drugą
środę miesiąca, o godz. 17.00 do sali na zapleczu amfiteatru miejskiego.
14.09.2013
żródło:
www.iswinoujscie.pl
Połączenie malarstwa z poezją zdało egzamin
W miniony czwartek 15 sierpnia br. w galerii Miejsce Sztuki 44 przy ul. Armii Krajowej 13 miało miejsce bardzo sympatyczne wydarzenie zorganizowane w ramach XXIX Pływającego Festiwalu Piosenki Morskiej Wiatrak 2013.
Ponad 60 osób spotkało się na wernisażu malarstwa marynistycznego „Kilwater” połączonego z rozstrzygnięciem X Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego o Laur Konika Morskiego „Słowa pełne morza”. Uczestnicy spotkania mogli też wysłuchać koncertu, zaproszonego z tej okazji do galerii, ukraińskiego zespołu muzycznego „Retro Classik”, w którym zagrali muzycy opery w Odessie.
W galerii można było obejrzeć obrazy takich artystów jak Jan Bociąga, Andrzej Pawełczyk, Jerzy Pawełczyk czy Ewa Tomczak - Walczak. Wystawione zostały także grafiki Jacka Walczaka oraz jego podopiecznych z Pracowni Grafiki Warsztatowej Miejskiego Domu Kultury Kingi Skura i Marcela Agacińskiego. Na wystawie prezentowane były też fotografie Sebastiana Dziekońskiego i Marka Wilczka.
Miłą niespodzianką było wydanie z okazji tej uroczystości niewielkiego tomiku poezji morskiej pt. „Wersem falowane” autorstwa członków Klubu Literackiego „Na Wyspie”, bogato ilustrowanego malarstwem, grafiką i zdjęciami pokazanymi na wystawie. W tomiku znalazły się wiersze: Anny Beaty Chodorowskiej-Gorzelniaskiej, Anny Kamińskiej-Szpachta, Janiny Miecznik, Macieja Napiórkowskiego, Reginy Orzechowskiej, Edyty Rozenfeld, Beaty Wołoszyn.
Kulminacyjnym punktem spotkania było ogłoszenie werdyktu jury konkursu literackiego, w którym znalazły się Urszula Kapusta - redaktor tygodnika „Wyspiarz niebieski”; Jadwiga Wutke - bibliotekarz Miejskiej Biblioteki Publicznej i Aneta Kruk – instruktor O!środka Działań Teatralnych Miejskiego Domu Kultury. Na konkurs wpłynęło około 200 wierszy z pośród których jury musiało wybrać te najlepsze.
Od lewej: Janina Miecznik, Przemysław Bąk, Zbigniew Witosławski, Aleksandra Tryniecka, Margita Filipek
W tym roku jury postanowiło nie przyznawać Koników Morskich w kategorii konkursu
„ Słowa pełne morza”. Przyznało natomiast trzy wyróżnienia. Otrzymała je Aleksandra Tryniecka z Dąbrowicy. Pani Aleksandra odebrała osobiście statuetkę Konika Morskiego. Kolejne wyróżnienia w tej kategorii otrzymali Małgorzata Kierat ze Świętochłowic i Andrzej Jakub Mularczyk z Ostrzeszowa.
W kategorii „Życiowe niesmaki” wyróżnienia otrzymali: Mariusz Cezary Kosmala z Legionowa, Agata Joanna Kornacka z Warszawy i Margita Filipek z Jaworzna. Pani Margita odbierała swoją nagrodę osobiście. Trzecie miejsce w tej kategorii - „Brązowy Konik Morski” przypadł w udziale Rafałowi Jaworskiemu z Tych. Drugą nagrodę – „Srebrnego Konika Morskiego” ex aeqo otrzymali Gabriela Figura z Biecza oraz Zbigniew Witosławski z Gorzowa Wielkopolskiego. Pan Witosławski przyjechał do Świnoujścia po nagrodę i uczestniczył w uroczystościach w galerii.
Główną nagrodę „Złotego Konika Morskiego” w kategorii „Życiowe niesmaki” jury przyznało Edycie Wysockiej z Miastka Pomorskiego. Niestety laureatka z powodu złego stanu zdrowia nie mogła osobiście odebrać swojej nagrody.
Laureatom konkursu, obecnym na uroczystości, nagrody wręczał prezydent miast uczestniczący razem z małżonką w spotkaniu. Z jego rąk specjalne wyróżnienia, dla świnoujścian biorących w konkursie, odebrała Janina Miecznik oraz Przemysław Bąk.
Uczestnicy spotkania mogli też wysłuchać wierszy laureatów w niezwykłej interpretacji aktorki Anety Kruk.
W części już mniej oficjalnej toczyły się rozmowy kuluarowe przy lampce wina i stole z łakociami, przygotowanym przez członków Klubu Literackiego ”Na Wyspie”. Nie można tu też pominąć wkładu finansowego Miasta, które sponsorowało wydanie tomiku „Wersem Falowane”.
Połączenia malarstwa z poezją zdało ponownie egzamin. Pierwsze tego typu spotkanie miało miejsce z okazji jednej z wystaw malarstwa w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Mamy nadzieje, że kolejne też będą się cieszyły nie mniejszym zainteresowaniem niż to w galerii „Miejsce Sztuki 44” gdzie gospodarzem jest artysta malarz Andrzej Pawełczyk.
Wyspiarz niebieski nr 34 sierpień 2013
Biesiada z marszu
Pod koniec maja br. do Klubu Literackiego „Na Wyspie” zgłosiła się przedstawicielka kołobrzeskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich z prośbą o umożliwienie poetom, którzy przyjadą na przełomie czerwca i lipca do Międzywodzia na warsztaty literackie, zorganizowania biesiady literackiej w Świnoujściu. Warunkiem niezbędnym miało być pomieszczenie z pianinem lub fortepianem i nagłośnieniem, ponieważ oprócz biesiady zapowiadany był monodram czy kabaret w wykonaniu artystki, która prowadzić miała lipowe warsztaty. Klub ustalił, że takie spotkanie może się odbyć w tym czasie jedynie w Miejskiej Bibliotece Publicznej i to nie w terminie określonym przez organizatora biesiady tylko 8 lipca br. Przekazał też numer telefonu do biblioteki, aby organizator omówił szczegóły bezpośrednio z dyrektorem biblioteki. Biblioteka stanęła na wysokości zadania. W sali biblioteki dziecięcej przygotowała wiele krzeseł dla publiczności. Zorganizowała zacny poczęstunek.
W poniedziałek 8 lipca na zapowiadaną biesiadę wybrało się, jako widzowie, kilka osób z klubu. I tu konsternacja. Okazało się, bowiem że organizatorka na spotkanie w Świnoujściu nie przyjechała. Wysłała samych poetów informując ich jednocześnie, że będzie to wspólna biesiada ze świnoujskimi poetami, obarczając klub stroną organizacyjną spotkania. Na szczęście języka w...ustach klubowiczom nie brakuje i poprowadzili to spotkanie. Improwizowane, ale udane. W bibliotece znalazł się tomik klubowej poezji i można było się nią pochwalić przed poetami, a właściwie poetkami z Warszawy, Poznania, Zgierza i innych miejscowości. Było serdecznie i wesoło. Poetki umówiły się na spotkanie w przyszłym roku, organizowane już bezpośrednio przez Klub Literacki „Na Wyspie”.
Wyspiarz niebieski nr 29 (17-23 lipca 2013)
Poetycki wieczór w bibliotece
Poezja jest coraz bardziej „trendy” w Świnoujściu. Duża w tym zasługa Klubu Literackiego „Na Wyspie”, ale nie tylko ta organizacja promuje poezję. Poetyckie zapędy swoich członkiń postanowiły wykorzystać panie z Polsko-Niemieckiego Forum Kobiet Euroregionu Pomerania i w piątek, 19 kwietnia zaprosiły swoje koleżanki oraz sympatyków do Miejskiej Biblioteki Publicznej. Tu, w sali galerii, zaprezentowały swoje poetyckie talenty.
Od lewej - Róża Worożańska, Ewa Bugajna, Anna Kamińska-Szpachta
Obecność grupy członków Klubu „Na Wyspie” była w pełni uzasadniona. Okazuje się, że klub ma swoje przedstawicielki w stowarzyszeniu. Aktywnymi uczestniczkami prac Polsko-Niemieckiego Forum są Anna Kamińska- Szpachta (do niedawna – prezes klubu „Na Wyspie”) oraz Ewa Bugajna. Poza nimi swoje wiersze czytały Elżbieta Kozłowska, Róża Worożańska i Danuta Pierożkiewicz. Goście wieczoru usłyszeli także dwa utwory Marii Spornej w interpretacji Beaty Chelińskiej.
To był wieczór kobiecej poezji. I choć nie zabrakło w nich lirycznych wątków to przeważało bardziej jednak „wyluzowane” podejście do rzeczywistości, nawet poważnych tematów. Można powiedzieć, że był to liryczny wieczór zużyciem różowych okularów. Być może jednak, dzięki takiemu jak ten wieczorowi, piszące dotąd głównie „do szuflady” panie zechcą częściej dzielić się swoją twórczością. Klub Literacki „Na Wyspie” jest na taką współpracę otwarty. Wystarczy wziąć swoje wiersze i pojawić się w drugą środę miesiąca w siedzibie klubu – na zapleczu miejskiego amfiteatru.
źródło: www.iswinoujscie.pl
20.04.2013
Z poezją – cieplej!
O tym, że w otoczeniu lirycznych strof może zrobić się naprawdę przytulnie przekonali się w czwartek mieszkańcy Warszowa. I choć tytuł imprezy „Wiosenne spotkanie z poezją” okazał się być nieco „na wyrost” to jednak gościom wieczoru udało się wyczarować wiosnę. W zbudowaniu ciepłej atmosfery pomogła wystawa wielkanocnych ozdób, a także występy wokalne pań z zespołu „Keja” oraz uczennic warszowskiego gimnazjum. Poezje własne i klubowych kolegów czytali Edyta Rozenfeld i Maciej Napiórkowski.
Spotkanie z poezją przygotowała filia Miejskiego Domu Kultury. Jej kierownik – Bożena Rogowska pamiętała, że pierwszy dzień wiosny to nie tylko popularny dzień wagarowicza ale także Międzynarodowy Dzień Poezji. Była to dobra okazja by przypomnieć, że również w Świnoujściu, od z górą 45 lat działa Klub Literacki „Na Wyspie”.
O jego historii i tradycjach opowiedział zebranym prezes - Maciej Napiórkowski. W tą „prozaiczną” historię wplótł także wierszowaną opowieść o narodzinach poezji. Kolejne jego wiersze były ilustracją do opowieści o tym jak poezja może przeplatać się z nasza codziennością.
Muzycznym przerywnikiem dla tych literackich opowieści stały się piosenki zespołu „Keja” oraz uczennic warszowskiego gimnazjum. Edyta Rozenfeld z Klubu „Na Wyspie” miała już okazję prezentować swoje poezje na wielu ogólnopolskich konkursach poetyckich. Jest laureatkę kilku z nich. W MDK Warszów zaprezentowała kilka swoich ulubionych wierszy. Kolejne recytacje słuchacze nagradzali gromkimi brawami. Wśród zaprezentowanych wierszy znalazły się także teksty zainspirowane urokami prawobrzeża, plaży i morza.
Poetycki wieczór w MDK Warszów miał przygotowaną już wcześniej scenografię. Stanowiły ją prace plastyczne wykonane przez twórców koła plastycznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wystawa ta gości na Warszowie już 9 marca. Została otwarta z okazji Dnia Kobiet o czym świadczy jej tytuł –„Kwiaty dla Pań”.
Kilka wierszy wieczoru nosiło specjalną dedykację. Okazało się, że także pejzaże prawobrzeża , zwłaszcza nadmorskie krajobrazy bywają inspiracją poetów „Na Wyspie”. Wiosennie ciepła atmosfera towarzyszyła poetyckiemu wieczorowi w filii MDK. Na dwór długo nie chciało się stamtąd wychodzić...
źródło: www.iswinoujscie.pl
22 marca 2013
„SONATA” z uśmiechem i poezją dla Pań AKW
Jeszcze kilka dni temu cały męski świat biegł do nich z kwiatkami, a dziś już myślą jak najlepiej przygotować święta, zbudować rodzinną atmosferę. Wszystkie uczestniczki piątkowego wieczoru w kawiarni „Sonata” mają nadzieję, że świąteczne nastroje będą zadumane i liryczne, choć nie pozbawione okazji do uśmiechu. Takie jak atmosfera podczas spotkania pań Akademii Każdego Wieku. Motywem przewodnim wieczoru były panie w piosenkach, satyrze
Wśród pań obecnych w „Sonacie” były też niedawne solenizantki-Krystyny i Bożeny. Wśród pań obecnych w „Sonacie” były też niedawne solenizantki-Krystyny i Bożeny. Zaczęło się więc od specjalnych życzeń-piosenek dla noszących te piękne imiona. Prowadzące spotkanie Elżbieta Bruch i Ewa Sołowińska przygotowały dla swoich koleżanek atrakcje, filmowe i muzyczne. Co chwila na ekranie pojawiał a się zabawna postać Helgi albo gwiazda piosenki. Swoje utwory z dedykacją dla pań wykonywały polskie i zagraniczne gwiazdy; m.in. Julio Iglesias, Krystyna Giżowska i inni.
.
Od lewej prezes AKW Elşbieta Bruch i świnoujscy poeci
Po chwili, w kawiarni zrobiło się nastrojowo i lirycznie. Wszystko to za sprawą grupy twórców Klubu Literackiego „Na Wyspie”. Poeci ze Świnoujścia nie pierwszy raz gościli na spotkaniach organizowanych przez Akademię. Jednak dopiero w miniony piątek nadarzyła się okazja by przypomnieć 46 –letnią już historię klubu. Dzieje i tradycje „Na Wyspie” przedstawił obecny prezes klubu – Maciej Napiórkowski.
„Kobiety o mężczyznach, mężczyźni o kobietach” wiersze o takiej tym razem tematyce wybrali ze swojego bogatego dorobku poeci „Na Wyspie”. Autorskie teksty przedstawili Teresa Niezgodzka, Edyta Rozenfeld, Robert Świrgoń i Maciej Napiórkowski. W ich repertuarze na ten wieczór znalazły się teksty liryczne, przeplecione spojrzeniem na rolę kobiety z dystansem i humorem.
Gorące oklaski, które kilkakrotnie usłyszeli poeci, świadczą o tym, że liryczne ujęcie tematu pełne metafor przypadło do gustu słuchaczom. Po prezentacjach wyspiarskich poetów nadszedł czas by wywołać radość i uśmiech na twarzach nie tylko koleżanek z Akademii. Do udziału w spotkaniu, organizatorki zaprosiły także Kamilę Pańko ze Środowiskowego Ogniska Wychowawczego nr 1 TPD na Warszowie. To właśnie wychowankom tej placówki poświęcona została ostatnia część spotkania. Teraz okazało się, że zaprezentowane w „Sonacie” prace studentów Akademii każdego Wieku nie zostały przywiezione tu wyłącznie na wystawę. Puzderka, pudełka na kosztowności, wazony, doniczki, a nawet… szafeczki n klucze zostały zlicytowane, a dochód zasili budżet warszowskiej świetlicy. Na potrzeby placówki przekazane zostanie 770 zł. Radość z udanej imprezy i licytacji, uczestniczki spotkania – dosłownie- wyśpiewały w końcówce imprezy. Wspólnie wykonały przeboje „Baby, ach te baby” oraz „Bo ja się nie boję utyć”. Niezwykły pomysł na uczczenie kobiet wkrótce po ich święcie bardzo spodobał się uczestniczkom wieczoru. Wychodzącym poetom dziękowali oklaskami. Poeci „Na Wyspie” już dziś zaproszeni są do udziału winnych imprezach zaplanowanych na ten rok przez Akademię Każdego Wieku.
Źródło:www.iswinoujscie.pl 16.03.2012
Nowy prezes starego, dobrego klubu
Maciej Napiórkowski został nowym prezesem Klubu Literackiego „Na Wyspie” . Z zawodu jest dziennikarzem, absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Na studia wyjechał w 1983 roku. Do miasta rodzinnego wrócił w końcu lat dziewięćdziesiątych.
Był taki moment, że na studiach wybrałem kierunek dziennikarza radiowego i byłem pracownikiem pr. III PR już na studiach. Po studiach rozpocząłem pracę w jednej z pierwszych w kraju prywatnych rozgłośni – Radio WAWA. Do miasta rodzinnego wróciłem niemal po 20 latach właściwie po to, żeby stworzyć TV Słowianin, to była propozycja kolegów z grupy AKF HORYZONT. No i udało się. Do dzisiaj pracuję w tej TV.
Przygoda z poezją zaczęła się...
Od wielu lat obowiązki zawodowe łączę z literacką pasją. Swoją przygodę z literaturą rozpocząłem jeszcze jako uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Mieszka I w Świnoujściu. Pierwsze wiersze wyłoniły się z przestrzeni wewnętrznej zadumy nad życiem oraz młodzieńczych namiętności, pisałem wtedy dla dziewczyny. Na pierwszą randkę poszedłem z wierszem w kieszeni. Była to miłość, która przetrwała długie lata. Oprócz poważnej liryki mam na swoim koncie utwory lżejszej natury, nawet teksty piosenek i pierwsze próby prozatorskie.
Romans z FAMĄ
Trwa właściwie od 1984 r. do dzisiaj. Wspólnie z krakowskimi poetami Łukaszem Mańczykiem i Tomaszem Stokowskim w roku 2007 reaktywowaliśmy tradycje poetyckiej „Famy”.
W Klubie literackim „Na Wyspie”...
To były lata dziewięćdziesiąte. Do klubu zachęciła mnie koleżanka Regina Orzechowska. Spróbowałem i tak mi zostało.
Po przejęciu obowiązków prezesa
W tym roku ma się odbyć jubileuszowy – X już konkurs literacki, organizowany przez klub, o zasięgu już niemal światowym (prace konkursowe napływały już nawet z Kanady, i krajów europejskich). Konkurs odbędzie się. Zostanie włączony do programu obchodów Dni Morza, który opracował Miejski Dom Kultury. Będzie miał swoją oprawę godną tego jubileuszu. Jestem już po rozmowach z dyrektorami MDK i biblioteki, które to instytucje zaangażowały się w realizacje tego przedsięwzięcia. Deklarują, że w tym roku będzie miał szczególną oprawę.
Nowy prezes to nowy program dla klubu?
Nowy program jest starym programem: pisać, pisać, pisać...A zadanie dla klubu? Większa aktywność na terenie miasta. Zachęcić do pisania młodzież. Może z racji X już konkursu będzie dodatkowa, trzecia kategoria właśnie dla młodych piszących, dla młodzieży w wieku szkolnym. To jedna z form, która pomogłaby odkryć nowe talenty.
Źródło: Wyspiarz niebieski nr 12/2013
O kobietach przy poezji i muzyce
Już w piątek obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kobiet. Na pomysł na nietypowego prezentu z tej okazji wpadła kierowniczka filii Miejskiego Domu Kultury w Przytorze Teresa Dawid i, już w środę zaprosiła tam twórców Klubu Literackiego „Na Wyspie” z tekstami dla pań i o paniach. Słuchacze nie zawiedli, a oprócz wierszy panie otrzymały kwiaty muzyki.
Swoje wiersze z dedykacją dla pań czytały Anna Kamińska –Szpachta, Ewa Bugajna, Edyta Rozenfeld oraz Teresa Niezgodzka. Ta ostatnia była również współautorką wystawy malarstwa zaprezentowanej w filii MDK. Ekspozycję przygotowało świnoujskie koło Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Niewidomych Wśród czytających poezję własnego autorstwa nie zabrakło także Męskiego głosu. Brzydszą część ludzkości, wśród poetów reprezentował Maciej Napiórkowski, który czytał nie tylko swoje, ale także wiersze nieobecnych klubowiczów – Reginy Orzechowskiej i Stanisława Iwana.
„Kwiaty słów” wzbogaciły muzyczne perełki. Wykonywał je duet w składzie: Alicja Ziemlińska – uczennica Państwowej Szkoły Muzycznej (skrzypce), której akompaniował na pianinie Bogdan Lewicki. „Kobieto-puchy marny” – to także poetycka metafora odnosząca się do pań. Przede wszystkim jednak pozostają one dla poetów niezastąpionym źródłem natchnień. Takie też były strofy panów, których wiersze zabrzmiały w filii MDK. Nieco inaczej panie. One widzą kobiecość nie tylko przez pryzmat najpiękniejszego z uczuć ale też szarej kobiecej codzienności. Codzienności, która tylko w poezji wydaje się nabierać barwnych rumieńców. Mieszkankom Przytoru bardzo przypadł do gustu ten niezwykły sposób uczczenia ich święta. Świadczyły o tym gromkie oklaski, jakimi pożegnano gości.
www.iswinoujscie.pl
07.03.2013
Wigilia u literatów
Poza nadzwyczajnymi wydarzeniami typu spektakle, biesiady literackie, wieczory poetyckie, członkowie Klubu Literackiego „Na Wyspie” spotykają się zwykle zawsze w drugą środę każdego miesiąca. Niezwykły charakter mają zawsze grudniowe spotkania. Wczoraj, w środę, oprócz wierszy przynieśli ze sobą wigilijny opłatek. Klubowa wigilia odbyła się w siedzibie klubu jaką od niedawna udostępnił literatom Miejski Dom Kultury – w budynku na zapleczu amfiteatru miejskiego.
Sukcesów w pracy, szczęścia w życiu osobistym i dobrej weny twórczej życzyła klubowiczom prezes Klubu „Na Wyspie” Anna Kamińska-Szpachta”. Przypomniała, że powoli klub rozpoczyna przygotowania do swojego wielkiego jubileuszu półwiecza działalności. W mijającym roku literaci uczcili 45-lecie. Z tej okazji udało zaprezentować mieszkańcom na deskach Sali teatralnej MDK przedstawienie pt. „Poezja jest w Nas”, którego scenariusz osnuty został na tekstach członków klubu. Po dłuższej przerwie klub doczekał wydania kolejnego tomiku poezji. Gdy więc przyszło do składania sobie tradycyjnych, osobistych życzeń te mieszały się także z innymi, w których zawierała się chęć odnotowania nowych wspólnych osiągnięć.
Jak wigilia, to wigilia. Podczas takiego wieczoru nie mogło zabraknąć kolęd. Poeci „Na Wyspie” nie poszli na łatwiznę”, nie przynieśli płyt i odtwarzacza CD. Kolędy po prostu zaśpiewali wspólnie. Wśród atrakcji literackiej wigilii był także mini konkurs z nagrodami na „poetyckie życzenia bożonarodzeniowe”. Na rozdanych kartkach każdy chętny mógł napisać swoją wigilijną refleksję. Prace oceniała Edyta Rozenfeld - laureatka kilku ogólnopolskich konkursów poetyckich. Za najlepsze prace ich autorzy otrzymali urocze mini woreczki świąteczne. Po szeregu atrakcji, do końca klubowej wigilii każdy mógł skosztować jednego ze specjałów przygotowanych na ten jedyny w roku wieczór. Kolejne spotkanie literatów już w styczniu. Jak zwykle zapraszają na nie wszystkich, którzy piszą poezję bądź prozę i chcieliby podzielić się swoją pasją z innymi, a przy okazji szlifować literacki warsztat.
źródło: www.iswinoujscie.pl
13.12.2012 r.
Promocja tomiku "Poezja jest w nas"
Już wkrótce po zakończeniu jubileuszowego wieczoru 45-lecia Klubu Literackiego „Na Wyspie” pojawiły się pierwsze wpisy na portalach społecznościowych, w tym na popularnym Facebooku. Pierwsze i na pewno nie ostatnie. I choć w sali czytelni na parterze Miejskiej Biblioteki Publicznej jest już znów bardzo cicho to jednak wydarzenie to na pewno mocno zapadnie w pamięci wielu spośród jego uczestników. Poezja klubowiczów „Na Wyspie” zyskała bowiem profesjonalną oprawę muzyczną i, przede wszystkim – nie zawiedli mieszkańcy. Mimo dostawienia maksymalnej liczby krzeseł część tłoczyła się jeszcze u wejścia do sali.To już dziewiąty tomik poezji jaki udało się wydać. Tym razem poezja wyspiarskich poetów ukazała się dzięki finansowemu wsparcia ze strony miasta. Literaci „Na Wyspie” wzbogacili się jednak nie tylko o kolejne wydawnictwo. W ostatnich latach udało im się nawiązać kontakty z kilkoma znaczącymi postaciami polskiej poezji współczesnej. Znany krakowski poeta – Michał Zabłocki był gościem klubu, a przy okazji prowadził w Świnoujściu otwarte warsztaty literackie. Wspomnienie chwil spędzonych w naszym mieście zawarł w słowie wstępnym, którym zdecydował się opatrzycie właśnie wydany tomik.Przy okazji Maja Piórska wraz z Anną Kamińską-Szpachta opowiedziały gościom skróconą historię klubu. Przybliżyły im także postać inicjatorki powstania klubu. Potem reszta była już samą poezją. W trakcie wieczoru Dorota Naklicka, Aleksandra Jon i Alicja Ziontkowska (wszystkie z Liceum Ogólnokształcącego im. Mieszka I) przypomniały piosenki ze spektaklu, który można już było kilka miesięcy temu oglądać na scenie MDK. Podobnie jak podczas przygotowań do tamtego, tak i tym razem słowa uznania prezes klubu skierowała do Beaty Wołoszyn. To ona była pomysłodawczynią, „spirytus movens” spektaklu. Poezję muzycznie oprawiali Daniel Zyzik (keyboard), Radek Dobke (bass), Krzysztof Naklicki (akordeon).
Przez niemal trzy godziny słuchacze mieli szansę zetknąć się z poezją autorstwa Anny Beaty Chodorowskiej – Gorzelniaskiej (dzięki nagraniom udostępnionym przez syna usłyszeliśmy jej własny głos). Poza założycielką klubu zaprezentowano wiersze:Pauliny Rusinowicz, Elżbiety Post, Anny Kamińskiej-Szpachta, Janiny Garczyk, Beaty Wołoszyn, Reginy Orzechowskiej, Teresy Niezgodzkiej, Ireny Kozyra, Roberta Świrgonia, Alicji Ferchke, Edyty Rozenfeld, Haliny Stawickiej, Macieja Napiórkowskiego, Stanisława Iwana.
Niezwykłą atmosferę tego wieczoru jego uczestnicy zawdzięczają w dużej mierze goszczącej ich Bibliotece Miejskiej. To właśnie tu przed 45 laty Anna Chodorowska zaprosiła świnoujskich ludzi pióra na pierwsze spotkanie. Sama chyba nie przypuszczała wówczas jak trwałe dzieło tworzy, jak cenny skarb pozostawia miastu, które tak ukochała.
źródło: www.iswinoujscie.pl
"Odzyskane Swinemunde"
Wydarzenia programowe tegorocznej „Famy” zostały pogrupowane przez organizatorów na kilka kategorii. Była wśród nich także opisywana literkami WN, co tłumaczy się „Wydarzenia Nie-zwyczajne”. Ostatnim nie-zwyczajnym wydarzeniem Famy 2012 było spotkanie pod tytułem „Odzyskane Swinemunde”. Oprócz znanego świnoujskiego historyka, bohaterami sobotniego popołudnia w Scenie byli członkowie Klubu Literackiego „Na Wyspie”. Obrazy z historii Świnoujścia uzupełnili własną, „liryczną” wizją miasta na wyspach”.
Podczas zakończonej właśnie Famy, młodzi organizatorzy kilkakrotnie odwoływali się do historii miejsc związanych z festiwalem. Najbardziej bodaj udaną inicjatywą była wycieczka po oflagu, czyli siedzibie famowiczów, która zajmuje pomieszczenia i budynki Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Piastowskiej. Już trakcie tej imprezy organizatorzy zebrali fakty i opowiadali także o historii miejsca, które jest ich domem w czasie „Famy”. Podczas spotkania w Scenie mieli szansę uzupełnić tę wiedzę o informacje historyka. Swoją prelekcję dr Józef Pluciński zilustrował dziesiątkami archiwalnych fotografii
foto: Małgorzata Konczalska
Ciekawym uzupełnieniem wiedzy historyka było poetyckie spojrzenie na Świnoujście. Klub Literacki „Na Wyspie” noże uchodzić za ewenement w skali kraju. Działa w mieście już ponad 45 lat i nigdy nie „ubrał się” w formalne ramy, stowarzyszenia, związku twórczego itp. Mimo to, każdego roku klub wydaje nowy tomik poezji, organizuje Ogólnopolski Konkurs Literacki o Laur Konika Morskiego, organizuje biesiady i spotkania literackie otwarte dla mieszkańców. Od kilku lat aktywnie współpracuje przy organizacji „Famy”, a w tym roku jest już oficjalnie jednym z organizatorów tej tradycyjnej imprezy. W czasie spotkania z drem Plucińskim poeci „Na Wyspie” przedstawili kilka swoich utworów. Niektóre nawiązywały do powojennych dziejów tej ziemi, inne opisywały Świnoujście, jakim jest obecnie w oczach poety. Prezes klubu przeczytała kilka wierszy dawnych członków klubu. Były też współczesne utwory np. Beaty Wołoszyn i Macieja Napiórkowskiego. Po recytacjach wywiązała się dyskusja. Rozmówcy nawiązywali do materiału przedstawionego przez dra Plucińskiego. Historyk odtworzył nie tylko dzieje dawnych mieszkańców Swinemunde ale także czasy gdy Świnoujście stawało się polskim miastem. Dla wielu spośród, zwłaszcza młodszych uczestników spotkania tematy to zupełnie nieznane. Z tym większą ciekawością wysłuchali odczytu.
Źródło: www.iswinoujscie.pl
25.08.2012
Literackie Koniki Morskie rozdane!
Zakończyła się dziewiąta edycja Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego o Laur Konika Morskiego, którego hasłem przewodnim była w tym roku „Nieskończoność morza”. Uczestnicy mogli nadsyłać wiersze także w kategorii zatytułowanej „Brzegi życia”. Na konkurs wpłynęło 136 zestawów wierszy autorów z całego niemal kraju. Prace oceniało trzyosobowe jury, a uroczyste ogłoszenie wyników odbyło się w poniedziałek, 2 lipca Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Konkurs cieszy się sporym zainteresowaniem poetów z głębi kraju. Ma też swoich stałych uczestników. Tradycyjnie jednak większość z tych, którzy mieszkają setki kilometrów od Świnoujścia nie przyjeżdżają na ogłoszenie wyników. Tak też było i w tym roku.
Iwona Dominiak, Urszula Kapusta oraz Joanna Szafrańska, które w tym roku oceniały prace miały niełatwy wybór. Tym bardziej, że ocena twórczości poetyckiej to kwestia bardzo subiektywnych odczuć i ocen. Być może też właśnie różnice w ocenie sprawiły, że jury zdecydowało się nie przyznać w tym roku Złotego Konika Morskiego w kategorii „nieskończoność morza”. Drugą nagrodę w tej kategorii i statuetkę srebrnego konika morskiego otrzymała natomiast mieszkanka Szczecina – Małgorzata Hrycaj, z zawodu logopeda, z zamiłowania-poetka. Brązowy Konik Morski za poetyckie ujęcie nieskończoności morza pojechał aż na Śląsk, do Tarnowskich Gór. Laureatką tej nagrody została Małgorzata Szczepańska-Tomal. Wręczenie statuetek nagrodzonym poetom miało szczególną oprawę, zgodną z lirycznym charakterem konkursu. Uroczystość poprowadziła Mariola Żółtowska-redaktor naczelna Telewizji „Słowianin” i nie poprzestała na „słowie wiążącym”. Prowadząca wybrała i recytowała wybrane przez siebie wiersze uczestników konkursu. W ten sposób narodzeni poeci przemówili do publiczności mimo, że części z nich zabrakło na uroczystości.
W drugiej kategorii pt. „Brzegi życia” III nagrodę otrzymała gdańszczanka – Monika Zarczuk. Srebrny Konik Morski przypadł natomiast Adamowi Bolesławowi Wierzbickiemu z Dłużka/Lubsko. Najcenniejszą statuetkę otrzymała natomiast mieszkanka Żar – Katarzyna Zychla.Organizatorami konkursu o Laur Konika Morskiego są: Klub Literacki „Na Wyspie” w Świnoujściu, Miejska Biblioteka Publiczna im. Stefana Flukowskiego w Świnoujściu oraz Wydział Promocji, Turystyki, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Świnoujścia, który podczas uroczystości w Bibliotece reprezentowała p. Lidia Masłowska. Władze miasta od kilku lat doceniają promocyjny walor konkursu, który z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem literatów z całego kraju.
Organizatorzy przygotowali dla laureatów nie tylko statuetki. Specjalną niespodzianką był występ Karoliny Szczepanik.
Źródło: www.iswinoujscie.pl
3 lipca 2012 r.
Z poezją… do bezdomnych
Prawdopodobnie po raz pierwszy w historii świnoujskich schronisk dla bezdomnych pomyślano o przebywających tam osobach jak o zwykłych ludziach, wrażliwych, myślących.
To nie nam oceniać, dlaczego ktoś się znalazł na ulicy. Bezdomny to też człowiek. Chce uwierzyć w to, że jest jakieś życie poza jego małym światem izolacji. Zwykle bezdomni są niezauważani i przyzwyczajają się do tego. A kiedy ktoś ich zauważy, to jakby tchnął w nich duszę. Ożywił ich na moment.
Z inicjatywy Klubu Literackiego „Na Wyspie” oraz Anny Junak dyrektora Centrum Socjalnego Caritas w Świnoujściu, przebywający w schronisku dla bezdomnych przy ul. Portowej mieli okazję zetknąć się z poezją. W specjalnie przygotowanym wieczorze uczestniczyło około 20 osób ze schroniska oraz Ewa Bugajna, Edyta Rozenfeld, Teresa Niezgodzka i Anna Kamińska-Szpachta z klubu literackiego. Każdy czytany przez autorki wiersz był poprzedzony komentarzem dotyczącym historii jego powstania. Każdy był zapisem jakiegoś wydarzenia czy osobistych przeżyć. Tym samym autorki chciały pokazać, że pisanie jest niczym innym jak tylko przelewaniem na papier własnych emocji, rozterek czy przemyśleń i każdy to może zrobić. Uczestnikom spotkanie przekazały także garść informacji na temat członków klubu. Mówiły, że w gronie poetów są osoby zarówno młode jak i starsze wiekiem. Są wśród nich osoby nieuleczalnie chore, niepełnosprawne, trzeźwiejący alkoholicy. Osoby z wykształceniem podstawowym, ale także osoby z tytułami naukowymi, różnymi zainteresowaniami, różnym statusem materialnym.
W dyskusji która wywiązała się po prezentacji utworów okazało się że wśród słuchaczy są również osoby, które próbowały zapisywać swoje odczucia w postaci wierszy. Być może spotkania w schronisku będą, co jakiś czas powtarzane. Mogą one przybierać różne formy – spotkań autorskich, warsztatów ze wspólnym pisaniem wiersza czy innych. Zależy to jednak od osób przebywających w schronisku a także od kierownictwa tej placówki.
Klub Literacki „Na Wyspie” wszedł właśnie w okres przygotowań do jubileuszu 45 lecia istnienia. Uroczystości związane z tą rocznicą będą miały miejsce w przyszłym roku. Już trwają do niej przygotowania. Większość z nich przygotowywana będzie wspólnie z Miejskim Domem Kultury a także Miejską Biblioteka Publiczną. Jeszcze w tym miesiącu z inicjatywy klubu planowane jest spotkania z Michałem Zabłockim - poetą i autorem tekstów wielu piosenek między innymi dla Grzegorza Turnaua. Mają się odbyć spotkania poety z młodzieżą, warsztaty poetyckie oraz wieczór autorski w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Warto przy okazji wspomnieć, że Edyta Rozenfeld jest laureatką konkursu zorganizowanego z okazji XXVII Sesji Wojskowych Kół i Grup Literackich. Konkurs zorganizowany przez Dyrektora Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON oraz Dyrektora Centralnej Biblioteki Wojskowej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie przyniósł jej w tym roku I miejsce w kategorii „poezja”. Dodatkowym wyróżnieniem dla pani Edyty było to, że w czasie uroczystości rozdania nagród, która odbyła się w dniach 21-22 października br. w Domu Pracy Twórczej im. Bolesława Prusa w Oborach k. Konstancina – Jeziorny, mogła wysłuchać muzycznego wykonania swoich nagrodzonych utworów. Wykonawcą i autorem muzyki był Robert Zapora – muzyk i teatrolog.
Również w październiku br. (21-23) klub zaznaczył swoją obecność podczas Dni Poezji w Broumov (Czechy). Było to nieformalne, przyjacielskie spotkanie poetów z Polski i Czech, w którym uczestniczyła Ewa Bugajna. Jej dwa wiersze "Odrodzona " i "Jesienny brzask" znalazły się w antologii wydanej przez miasto Broumov. W czasie dni poezji autorka przeczytała je na spotkaniu w zabytkowym broumovskim klasztorze.
Wyspiarz niebieski 45/2011
Z Michałem Zabłockim o poezji i multipoezji
Mogłoby się wydawać, że spotkanie czytelników z poetą Michałem Zabłockim będzie jednym z podobnych wieczorów autorskich, które odbywają się w naszej Miejskiej Bibliotece Publicznej. Stało się inaczej. Niezwykły bohater wieczoru, głodna poezji i dyskusji publiczność , udział naszych wyspiarskich literatów-wszystko to sprawiło, że poezja stała się znacznie bardziej bliska aniżeli klasyka znana wyłącznie z tzw. obowiązkowych lektur.
Zabłocki to nowa droga dla polskiej poezji. Nie wszedł na nią jak poszukiwacze szokujących treści czy kontrowersyjnej formy. Znalazł dla niej inne miejsca. Swoje wiersze wyświetla n amurach domów, oddaje płytom chodnikowym i wykorzystuje dla nich cyberprzestrzeń internetu. I choć zasłynął jako autor tekstów znanych piosenek wykonywanych w krakowskiej ”Piwnicy Pod Baranami”, przez Grzegorza Turnaua, Beatę Rybotycką i wielu innych znanych gwiazd estrady to najważniejsze dla niego dzieje się właśnie wtedy gdy na stworzonej przez niego platformie multipoezja do wspólnego pisania wiersza zasiada jednocześnie kilkadziesiąt nie znających się osób.
Wytłumaczenie idei multipoezji wymaga środków technicznych. W trakcie kilkudniowego pobytu w Świnoujściu Michał Zabłocki prowadzi takie prezentacje dla młodzieży szkolnej. W bibliotece poddał się nieco bardziej konwencji klasycznego spotkania autorskiego. Czytał wybrane przez siebie teksty, odpowiadał na pytania.
Spotkanie prowadził Maciej Napiórkowski – dziennikarz, którego wiersze również możemy odnaleźć w różnych wydawnictwach. Przypomniał on jak przy okazji ostatniej Famy doszło do wspólnych działań Zabłockiego i KL „Na Wyspie”, jak został on wydany na pożarcie tubylcom w ogródku „Centrali” i jak, w klubie festiwalowym zrodził się pomysł na dalszą współpracę.
W środę w bibliotece, na autorskim stoliku, oprócz własnych zbiorów, Zabłocki położył także teksty świnoujskich poetów z Klubu Literackiego „Na Wyspie”, w tym świeżo wydany debiutancki tomik poezji Beaty Wołoszyn.
-„Macie naprawdę zdolnych twórców!”- mówił do słuchaczy.
-„Jeżdżę bardzo dużo po Polsce i spotykam się z poetami także zrzeszonymi, ale muszę przyznać, że tak długo i prężnie działający klub to prawdziwa rzadkość”- dodał.
Publiczność liczyła jednak przede wszystkim na możliwość posłuchania utworów bohatera spotkania. Michał Zabłocki czytał swoje wiersze i teksty piosenek . Jak się okazało kilka tekstów miało swoją publiczną premierę właśnie w trakcie wieczoru w świnoujskiej bibliotece.Na koniec wszyscy chętni uczestnicy spotkania mogli otrzymać autorską dedykację na tomiku Michała Zabłockiego. Poeta pozostawił również wpis w księdze pamiątkowej. Żegnając gościa, dyrektor Bożena Łukaszewska wyraziła nadzieję, że nie była to ostatnia jego wizyta w naszej miejskiej książnicy.
Spotkanie autorskie było przedostatnim akcentem kilkudniowego pobytu poety w Świnoujściu. W czwartek, tuż przed wyjazdem Zabłocki spotka się z licealistami w budynku I L.O. im. Mieszka I
Źródlo: www.iswinoujscie.pl listopad 2011 r.
marzenia są ptakami
tak łatwo je spłoszyć
uwięzione nie dotrą do celu
Jesienne spotkania z poetami i
malarkami
1 grudnia br. członkowie Klubu Literackiego Na Wyspie zaprezentowali swoje wiersze,
z których część ukazała się już drukiem w wydanych wcześniej almanachach, a
także i te najnowsze.
Na pierwszym ze spotkań słuchaczkami były członkinie ze
Stowarzyszenia Kobiet po Chorobie Raka Piersi "Anna". Dla nich wystąpiły: Ewa
Bugajna, Janina Garczyk i Anna Kamińska - Szpachta. Natomiast drugie spotkanie
odbyło się w filii MDK Warszów, a tam swoje utwory prezentowali: Dorota
Lisicka, Maciej Napiórkowski, Regina Orzechowska, Elżbieta Post, Edyta
Rozenfeld i Beata Wołoszyn. Gośćmi specjalnymi także były członkinie koła
plastycznego UTW, których obrazy aktualnie prezentowane są w sali wystawowej.
Obrazy malowane różnymi technikami wystawiały: Elżbieta Kozłowska, Elżbieta
Marchewka, Grażyna Jagiełło, Barbara Światek, Krystyna Ziętek, a także
(nieobecne na imprezie) Irena Witońska i Irena Groen. W spotkaniu tym wzięła też
udział grupa uczniów z klasy szóstej SP 2.
Na zdjęciach od lewej: (pierwsze) Edyta Rozenfeld, Dorota Lisicka, Elżbieta Post, Maciej Napiórkowski, (drugie) Regina Orzechowska, Beata Wołoszyn
Nastrój wprowadzony przez autorów wierszy (także fragmentu
prozy pióra D. Lisickiej) udzielił‚ się wszystkim obecnym, a wykonywana tego
wieczoru poezja śpiewana była przyczynkiem do rozśpiewania widowni. Ostatnim
akcentem spotkania było odśpiewanie utworu Pieśni
pożegnalny ton. Zupełnie tak, jak za dawnych, dobrych, festiwalowych
"Wiatraków". Źródło: Wyspiarz niebieski nr 49 grudzień 2011 r.
Wyspiarz niebieski nr 11 z marca 2012 r.
Wyspiarz niebieski nr 12 z marca 2012 r.
Archiwum materiałów prasowych
|